Idea podwójnego wyświetlacza w urządzeniu przenośnym nie jest całkiem nowa. Wiele lat temu w ramach projektu OLPC inżynierowie wpadli na pomysł zastosowania monochromatycznego, oszczędnego wyświetlacza oprócz "zwykłego" ekranu. Na targach CES 2013 pojawił się natomiast smartfon z Androidem, który wykorzystuje podobną ideę.

Ten smartfon to YotaPhone. Posiada on dwa ekrany z dwóch stron obudowy. Po jednej stronie jest 4,3-calowy kolorowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 1280x720. Po drugiej stronie jest czarno-biały wyświetlacz E-ink (taki, jakie spotykamy w czytnikach książek).

Ponadto urządzienie ma procesor 1,5 Ghz, 2 GB RAM, 32 lub 64 GB pamięci, dwie kamery i system Android 4.2.

Po co ten drugi ekran? Otóż może on wyświetlać tapetę albo dane ze specjalnej aplikacji. Może on również zastępować podstawowy ekran. Dzięki temu wyświetlacz E-ink umożliwia wygodne i energooszczędne czytanie lub np. przeglądanie map.

Poza tym ekran E-ink może zwyczajnie upiększać telefon (efektowną tapetą) lub wyświetlać podręczne informacje, np. godzinę, prognozę pogody alby przypomnienie o tym, ile dni temu rzuciliśmy palenie. Twórcy YotaPhone udostępnili bowiem API umożliwiające tworzenie aplikacji w 100% wykorzystujących potencjał dwóch ekranów.

Czytniko-tablet byłby lepszy

Czy YotaPhone to pomysł na smartfonową rewolucję? Pewne jest jedno - gdyby taki smartfon pokazała firma Apple, już teraz mówiono by o nowym trendzie. Mniejszy producent smartfonów musi niestety przekonywać ludzi nawet do najbardziej obiecującej idei.

Być może YotaPhone zainspiruje producentów innych urządzeń do stworzenia czegoś bardziej udanego. Osobiście mam mieszane uczucia, patrząc na wyświetlacz E-ink o przekątnej poniżej 5 cali. Ciekawie byłoby jednak zobaczyć tablet np. 7-calowy, który z drugiej strony miałby co najmniej 6-calowy wyświetlacz E-Ink.

Poniżej film prezentujący urządzenie YotaPhone: