Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Boni próbuje ogarnąć Wielką Reformę Prywatności. Jest wiele do omówienia

08-04-2013, 08:43

Nowe unijne przepisy o ochronie danych osobowych powstaną prędzej czy później. Ministerstwo cyfryzacji włączyło się w ten proces, organizując spotkania warsztatowe. Wiadomo już, w jakich kwestiach trudniej będzie się dogadać.

Jeśli jeszcze nie słyszałeś o Wielkiej Reformie Prywatności, czas najwyższy poznać ten temat. Chodzi o to, że Unia Europejska chce wypracować nowe zasady ochrony danych osobowych, które będą obowiązywały w całej Unii i będą dostosowane do współczesnych wyzwań. Proponowane w tej sprawie rozporządzenie będzie obowiązywać po wejściu w życie od razu we wszystkich państwach członkowskich.

Wielka Reforma Prywatności to m.in. szansa na uregulowanie takich kwestii, jak ochrona danych pozostawianych przez nas w sieci. Z drugiej strony firmy zainteresowane naszymi danymi będą chciały wykorzystać reformę, by stworzyć prawo korzystne dla siebie. Prace prowadzone w Parlamencie Europejskim pokazały parcie choćby na ułatwienie profilowania i złagodzenie przepisów o wyciekach danych.

Warsztaty MAC o ochronie danych

Polska ma oczywiście ograniczony wpływ na prace organów unijnych, ale minister cyfryzacji Michał Boni postanowił zadbać o staranne wypracowanie polskiego stanowiska.

W Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zorganizowało spotkanie warsztatowe, w którym wzięli udział przedstawiciele biznesu, organizacji pozarządowych, administracji, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i Komisji Europejskiej. Na 13 maja jest już zaplanowane kolejne tego typu spotkanie z udziałem komisarz Viviane Reding.

Takie spotkania to nie tylko okazja do rozmów. Przyczyniają się one pośrednio do nagłośnienia w Polsce problemów Wielkiej Reformy Prywatności. Jest to zawsze lepsze niż milczenie o reformie, która dotyczy nas wszystkich.

Profilowanie wzbudza emocje

Czy coś ważnego ustalono? I tak, i nie. Planowana reforma jest bardzo złożona i między innymi dlatego nazwano ją "wielką". Niemniej po pierwszym spotkaniu można wskazać pewne dobre sygnały oraz kwestie, które mogą sprawiać więcej problemów. 

  • Dobrym sygnałem było to, że minister Boni wolał mówić o "ochronie prywatności", a nie "ochronie danych osobowych". Takie podejście do sprawy wydaje się uwzględniać, że chodzi o prawa przysługujące ludziom, a nie tylko o zasady obracania "towarem", jakim są dane osobowe.
  • Emocje wzbudziła kwestia profilowania, czyli tworzenia profilów osobowościowych użytkowników na podstawie zebranych danych. Zbliżamy się do jednego głosu w tej kwestii pomiędzy organizacjami pozarządowymi a biznesem - przyznaje MAC.
  • Podjęto dyskusje o roli "wyjątku domowego", czyli zasady, która pozwoli zwykłym obywatelom nie podpadać pod rozporządzenie z powodu danych zgromadzonych w telefonach czy na kontach w mediach społecznościowych.
  • Zdaniem MAC trzeba zastanowić się, czy niektóre zasady ochrony danych nie wykluczą z e-usług pewnych grup, np. dzieci.
  • Podjęto kwestię używania przez obywateli pseudonimów i rozróżnienia tego od procesu pseudonimizowania jego danych.
  • Wciąż trwa dyskusja o tym, jakie podmioty będą objęte rozporządzeniem i jak powinno się traktować podmioty zarejestrowane poza UE.

zdjęcie
fot. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (lic. CC BY 3.0 PL)

Nie tylko resort Boniego uważa ostatnie spotkanie warsztatowe za owocne. Fundacja Panoptykon zorientowana właśnie na te problemy przyznaje, że "padło kilka obiecujących  zapewnień i deklaracji". Ogólnie Fundacja uważa, że Michał Boni stanął bardziej po stronie prywatności.

To nie oznacza, że o Wielką Reformę Prywatności możemy być spokojni. Nawet najlepsze chęci polskiego rządu i dobre zamiary Komisji Europejskiej nie zapewnią, że przepisy będą miały odpowiednie brzmienie. Prawdziwa walka o naszą prywatność rozegra się w Parlamencie Europejskim, który czasem słucha obywateli, innym razem ulega lobbystom działającym na rzecz biznesu.

Czytaj także: Sześć państw ukarze Google za politykę prywatności? Cóż... firmę na to stać!


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR