Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Bolesny upadek dronów sfinansowanych przez internautów

19-11-2015, 15:04

Finansowanie projektów z Kickstartera lub Indiegogo może się skończyć rozczarowaniem, nawet jeśli zebrana kwota znacznie przewyższyła oczekiwania twórców. Dowodem na to są dwa projekty związane z małymi dronami.

Crowdfunding rozpala wyobraźnię. Zawsze gdy czytamy o inżynierach zbierających pieniądze na swój pomysł, wydaje się, iż mamy niemal gotowy produkt. W praktyce niejeden projekt upada i to nie dlatego, że zebrano zbyt mało pieniędzy. Upadają także projekty, które zebrały znacznie więcej niż planowały. 

Robo Dragonfly - gdzie są fundusze?

Ostatnio wstrzymano dwa obiecujące projekty związane z małymi dronami. Pierwszym z nich był Robot Dragonfly promowany na Indiegogo. Chodziło o stworzenie drona latającego podobnie jak ważka, który mógłby służyć do fotografowania, pilnowania budynków i nawet do grania. Na filmie i materiałach graficznych wszystko wyglądało świetnie. 

Robo Dragonfly

 

Zbiórka zakończyła się sukcesem. Ponad 3 tys. ludzi dało ponad 1,1 mln dolarów, podczas gdy twórcy robotycznej ważki chcieli... 110 tysięcy. Zbiórkę zakończono w ostatnim dniu 2012 roku.  

Niecałe 2 tygodnie temu firma stojąca z tym projektem poinformowała o wstrzymaniu jego rozwoju. Pojawiły się problemy finansowe, które podobno mają związek z wstrzymywaniem funduszy przez PayPal i Indiegogo. W ramach projektu wypracowano pewne rozwiązania i firma obiecuje, że ta własność intelektualna może być udostępniona osobom wspierającym projekt. Projekt teoretycznie nie został porzucony, tylko chwilowo wstrzymany. Tak czy owak darczyńcy mają prawo czuć się zawiedzeni. 

ZANO się zwija

Bardziej bolesny upadek zaliczył inny mały, "ultraprzenośny" dron, który miał powstać w ramach projektu ZANO

Twórcy ZANO przekonali do swojej idei ponad 12 tysięcy darczyńców, którzy przekazali na projekt ponad 2,3 mln dolarów. Celem zbiórki było 125 tysięcy. 

ZANO był uważany za najbardziej udany projekt crowdfundingowy z Europy. Już od pewnego czasu miał problemy. Część dronów trafiła do odbiorców, ale nie wszystkie. W październiku przedstawiono plany dotyczące wysyłania wciąż niedostarczonych urządzeń. Teraz stojąca za projektem firma Torquing Group wydała oświadczenie o dobrowolnej likwidacji. W tej chwili trudno wejść na stronę firmy, ale informację o likwidacji podaje m.in. BBC

Ludzie nie dostaną dronów, których oczekiwali. Wielu z nich chciałoby zażądać zwrotu pieniędzy, ale to nie wchodzi w grę. Kickstarter tłumaczy, że takie jest ryzyko związane z projektami. Firma stojąca za projektem powinna doprowadzić go jak najdalej, ale nie ma żadnej gwarancji sukcesu. 

Jak już mówiliśmy, to nie są pierwsze upadki projektów, które zebrały więcej niż oczekiwały. Innym przykładem był projekt myIDkey, który wydawał się niemal skończonym produktem. Ciekawym przypadkiem był też projekt Anonabox - szybko zyskał popularność, ale okazał się przekrętem. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:





fot. Freepik




fot. Freepik



fot. DALL-E