Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Apple sprawdzi, czy jego dostawcy dbają o środowisko

21-02-2012, 10:44

Audyty przeprowadzane przez agencję The Fair Labor Association (FLA) firmie Apple nie wystarczą. Chce ona również, by dostawcy urządzeń zostali zbadani pod kątem ochrony środowiska.

W rozmowie z USA Today Ma Jun szefujący Institute of Public & Environmental Affairs zdradził, że Apple zlecił niezależne badanie związane z kwestiami ochrony środowiska przez jej największych chińskich dostawców.

Czytaj także: Sklep firmy Apple obrzucony jajkami

Audyty tego typu mają się rozpocząć już w marcu i będą całkowicie niezwiązane z obecnymi pracami agencji The Fair Labor Association (FLA). Sprawdzone ma być m.in. to, jak produkcja nowoczesnych urządzeń wpływa na środowisko naturalne, a także czy giganci tacy, jak Foxconn, kładą odpowiedni nacisk na tego typu problemy.

Krok taki prawdopodobnie związany jest z problemami dotyczącymi ochrony środowiska, jakie w ubiegłym roku odnaleziono w kilku fabrykach zajmujących się produkcją urządzeń firmy Apple. Za zanieczyszczanie atmosfery trującymi gazami karę otrzymał m.in. Pegatron, natomiast Catcher Technology, tworzące obudowy, musiało zamknąć jedną ze swoich fabryk.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Auret van Heerden zarządzający The Fair Labor Association (FLA) przyznał, że audytorzy odnajdują w chińskich fabrykach "mnóstwo problemów". Wcześniej stwierdził on jednak, że przy produkcji urządzeń elektronicznych panuje względny spokój i cisza, która może jednak prowadzić do monotonii i wyobcowania. Foxconn zapewnił, że zrobi wszystko, by poprawić warunki pracy w swoich fabrykach. Jednym z pierwszych kroków w tym kierunku było niedawne podniesienie płac.

Czytaj także: Microsoft zaniepokojony strajkiem w Foxconnie


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: USA Today