Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Amerykanie skopiują australijskie rozwiązania w kwestiach bezpieczeństwa?

18-10-2010, 22:02

Póki co niektóre z nich są szczegółowo analizowane przez amerykańskich specjalistów. Wiele będzie zapewne zależeć od tego, jak sprawdzą się one w Australii. Przekonamy się już w grudniu.

Grudzień przyniesie zasadnicze zmiany australijskim internautom. W skali krajowej zostaną uruchomione rozwiązania mające na celu podwyższenie bezpieczeństwa surfowania w sieci. Użytkownicy sieci nie są zwolennikami przyjętych założeń, dostrzegając w tym chęć Canberry do kontrolowania tego, co w internecie się dzieje. Nie sposób odmówić im racji, władze tłumaczą jednak, że cel jest zupełnie inny. Nie przeszkadza to jednak porównywać planów rządu do tego, co dzieje się w Chinach czy Iranie.

>> Czytaj więcej: Australijczycy protestują przeciw cenzorskim zakusom rządu

Stany Zjednoczone dalekie są od kontrolowania tego, co się w sieci dzieje. Mimo to niektóre przyjęte przez Australię rozwiązania są szczegółowo analizowane pod kątem możliwości ich implementacji na gruncie amerykańskim. Chodzi w szczególności o ochronę przed złośliwym oprogramowaniem czy wykorzystywaniem zwykłych komputerów jako elementów botnetów - informuje agencja AP.

W Australii użytkownicy będą otrzymywać od dostawców internetu informacje o tym, że ich komputery zostały zaatakowane przez cyberprzestępców. Komunikat zawierać będzie także prośbę o zajęcie się problemem pod groźbą ograniczenia dostępu do sieci, by zagrożenie nie rozprzestrzeniało się.

Sonda
Odcinanie zainfekowanych komputerów to dobry pomysł
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Przedstawiciele amerykańskiej administracji podkreślają, że zapewnienie bezpieczeństwa jest konieczne, by można było mówić o prywatności. Współpraca ze strony dostawców internetu wydaje się mieć zasadnicze znaczenie. Nie widać jednak zgody na ograniczanie możliwości surfowania po sieci, jeśli wykryte zagrożenie nie zostałoby przez użytkownika wyeliminowane. Byłoby to nie tylko trudne do zrealizowania z technicznego punktu widzenia, ale także wzbudziłoby obawy o zbytnią ingerencję w sprawy obywateli.

>> Czytaj także: 7 najczęściej stosowanych pułapek na internautów

Jest też kwestia ewentualnej reakcji internautów na nowe metody walki z cyberprzestępczością. I tak istnieje już powszechne przekonanie, że państwo zbyt głęboko patrzy w życie prywatne swoich obywateli, dysponując przy tym coraz szerszym wachlarzem możliwości.

Nawet jeśli australijskie rozwiązania nie zostaną wprowadzone w życie w Stanach Zjednoczonych, mogą wywołać dyskusję na temat potencjalnych możliwości walki z przestępcami internetowymi. Widać bowiem wyraźnie, że bez kompleksowych działań, podejmowanych we współpracy z innymi krajami, zapewnienie bezpieczeństwa może okazać się bardzo trudne.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. DALL-E




fot. DALL-E



fot. DALL-E