Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Amazon: Miejsca pracy w zamian za zwolnienie od podatku

02-09-2011, 06:57

Taką ofertę firma z Seattle złożyła władzom stanu Kalifornia. Jednak kontrolowany przez Demokratów lokalny parlament ją odrzucił. Powód jest prosty - potężna dziura w budżecie, wymagająca nadzwyczajnych działań.

Amerykańskie stany chcą czerpać większe korzyści z handlu internetowego. Dzisiaj jest bowiem często tak, że jest on nieprawidłowo rozliczany pod względem podatkowym, co skutkuje obniżeniem przychodów poszczególnych stanów. Tegoroczne straty z tego tytułu mają wynieść aż 10 miliardów dolarów, co jest kwotą niebagatelną, biorąc pod uwagę ogromny deficyt budżetowy tak na poziomie lokalnym, jak i federalnym. Dlatego też ponownie pojawiła się inicjatywa wprowadzenia jednolitego podatku od sprzedaży, który obejmowałby wszystkie typy sklepów.

>> Czytaj więcej: E-handel: Stanowy skok na kasę?

Byłoby to niewątpliwie ułatwieniem systemu podatkowego, jednak odebrałoby stanom jedną z możliwości kreowania swojej atrakcyjności. Nie mogłoby być już bowiem tak, że niektóre stosowałyby niższe stawki celem przyciągnięcia mieszkańców czy zakupowych turystów. Dla firm zajmujących się handlem w internecie oznaczałoby to z kolei koniec z dywagacjami odnośnie stawek podatku, które należy zastosować. Byłby to także koniec procesów przed sądami z tytułu rzekomo niezapłaconych podatków.

Niektóre stany na własną rękę próbują ratować swoje budżety, wprowadzając podatki od handlu w sieci. Tak uczyniła m.in. Kalifornia - najbogatszy i najbardziej zadłużony amerykański stan. Od 1 lipca sprzedawcy spoza słonecznego stanu zobowiązani zostali do pobierania podatków od zamówień złożonych za pośrednictwem lokalnych pośredników. Największy na świecie sklep internetowy - Amazon - złożył władzom stanu propozycję.

Chce zawieszenia podatku na okres dwóch lat. W zamian oferuje stworzenie w stanie siedmiu tysięcy miejsc pracy. Liczba ta nie byłaby bez znaczenia - Kalifornia ma drugie najwyższe bezrobocie w kraju (obecnie 12 proc.). Budżet stanu borykał się jednak z 10-miliardową dziurą i już wiadomo, że parlament w Sacramento na taki układ nie pójdzie. Zgody nie wyrażą kontrolujący go Demokraci. Dzięki głębokim cięciom udało się załatać deficyt. Nie ma raczej co oczekiwać zniesienia nowo wprowadzonego podatku - podaje agencja Reuters.

Na takie rozwiązanie nie godzi się także stowarzyszenie tradycyjnych sklepów, które twierdzi, że Amazon i jemu podobni traktowani są przez stany preferencyjnie. Nie jest istotne, czy dzieje się to w wyniku luk prawnych, czy też w całkowicie zamierzony sposób.

>> Czytaj także: 5 milionów tabletów od Amazonu?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters