Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nagły zwrot akcji w sprawie ACTA - premier Tusk zapowiedział, że jeśli pojawią się uzasadnione wątpliwości co do możliwego zagrożenia wolności przez traktat, rząd nie przedstawi go Sejmowi do ratyfikacji.

W czwartek polska ambasador w Japonii podpisała umowę ACTA mimo ogromnych kontrowersji, jakie w ostatnim tygodniu pojawiły się w większości polskich mediów. Porozumienia bronił minister kultury Bogdan Zdrojewski, dowodząc, że ani organizacje pozarządowe, ani prawnicy czy eksperci, o zwykłych internautach nie wspominając, na proponowanych regulacjach się nie znają. W pośpiechu zaczęto mówić o konieczności zorganizowania jednak konsultacji społecznych z prawdziwego zdarzenia, gdy okazało się, że zapytane wcześniej o opinię organizacje reprezentowały de facto tylko jedną stronę.

Czytaj więcej: ACTA: Zdrojewski przyznał, że nie było konsultacji (sic!)

Ze względu na protesty w wielu polskich miastach (polecamy nasz fotoreportaż z Poznania), zmiękczeniu zaczęło ulegać stanowisko polskiego rządu. Pojawiły się nawet pogłoski, że minister Boni lub Zdrojewski mogą pożegnać się ze stanowiskiem. Ten pierwszy miał zaoferować swoją dymisję, jednak Donald Tusk jej nie przyjął.

Premier polskiego rządu poinformował jeszcze wczoraj w Sejmie o kolejnej rewelacji. Zapowiedział, że jeśli pojawią się naprawdę uzasadnione opinie, że ACTA może stanowić zagrożenie dla wolności, to rząd może nie zdecydować się na przedłożenie umowy do ratyfikacji. Oznaczałoby to, że umowa nie weszłaby w Polsce w życie.

Każe to jednak zadać sobie pytanie, dlaczego dopiero teraz mówi się o pozyskaniu innych opinii? Dlaczego nie zrobiono tego, zanim umowa została podpisana? Na co liczył rząd, podpisując umowę? Czyżby rząd podpisał się pod czymś, co nie było wystarczająco dobrze sprawdzone? Jeśli tak, to kto w takiej sytuacji za to odpowie? Możliwe, że w Warszawie nie dostrzeżono wagi problemu, jaki przedstawia ACTA.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Wyborcza.pl



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR