Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jeśli będziecie za kilka tygodni w Pradze i będziecie kupować pomidory, może się okazać, że zostały one wyhodowane na kopalni bitcoinów.

Wydobywanie bitcoinów łączy się z dużymi nakładami energii. Energoochłonne jest kopanie bitcoinów (o tym, ile energiii potrzebuje bitcoin, pisaliśmy też w DI). Sporo energii emitują także serwery, na których przetwarzane są dane. Ta energia nie musi być marnowana. Pomysły na jej wykorzystanie już przynoszą owoce. I to dosłownie.

Kryptomidory, witajcie

Kryptopomidory. Fot. Kamil Brejcha

Czesi z firmy Crymico umieścili w swojej kopalni bitcoinów rozwiązanie technologiczne, które nazwali Container - umożliwia ono akumulację ciepła pochodzącą z pracy serwerów i skierowanie go do umieszczonej nad kopalnią szklarni. Energia ta pozwala na utrzymanie odpowiednich warunków - pierwsze kryptopomidory (cryptomatoes) są już gotowe do zbiorów. Mało tego - energia potrzeba do zasilania samej kopalni pochodzi w 100% ze źródeł odnawialnych. Do produkcji prądu wykorzystują lokalną elektrownię wodną i ogniwa fotowoltaiczne. Jak mówi Kamil Brejcha, który pokazał pomidory na Twitterze, udaje się więc działać w zamkniętej pętli energetycznej.

Kopalnia bitcoinów pod szklarnią kryptomidorów

Kopania bitcoinów. Fot. Kamil Brejcha

Hodowcy kryptomidorów zapowiadają, że o mariażu rolnictwa i kryptowalut wkrótce dowiemy się więcej. Będziemy informować.

Zobacz, co piszą na ten temat autorzy pomysłu:

Twitter Kamila Brejchy


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *