Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Więcej profilowania i cichsze wycieki danych? Trwa Wielka Reforma Prywatności

24-01-2013, 11:59

Łagodniejszą wersję przepisów dotyczących zgłaszania wycieków danych i profilowania zaproponowali wczoraj europosłowie z komisji odpowiedzialnej za ochronę konsumentów (IMCO). W Unii trwa walka o nowe prawo w zakresie ochrony danych, a lobbyści firm zainteresowanych przetwarzaniem danych wydają się tę walkę wygrywać.

Dziennik Internautów od dawna pisze o tzw. Wielkiej Reformie Prywatności. Chodzi o nowe unijne przepisy, które ujednolicą zasady ochrony danych osobowych w całej Unii Europejskiej.

Nowe przepisy właśnie powstają i jest to pole walki dwóch stron. Organizacje pozarządowe starają się uzyskać takie przepisy, które zabezpieczą naszą prywatność i ograniczą nadużywanie danych osobowych. Organizacje te wskazują na możliwe zagrożenia, np. otworzenie furtki do przetwarzania naszych danych nawet bez naszej zgody.

Po przeciwnej stronie stoją firmy przetwarzające dane - one chcą jak najwięcej swobody, nawet kosztem naszej prywatności. Lobbyści przekonują, że przetwarzanie danych jest konieczne dla nowoczesnej gospodarki i straszą, że Facebook czy Gmail staną się usługami płatnymi, jeśli przepisy będą zbyt surowe.

Pierwsze starcie w komisji IMCO

Wczoraj miało miejsce kolejne starcie między dwoma stronami. O nowych przepisach dyskutowano w Parlamencie Europejskim a dokładnie w komisji IMCO odpowiedzialnej za Rynek Wewnętrzny i Ochronę Konsumentów. Tym razem szala zwycięstwa przechyliła się na stronę firm. Przyjęto poprawki, które mogą ułatwić im życie, niekoniecznie zapewniając prywatność konsumentom.

Na stronie Komisji Europejskiej możecie znaleźć projekt nowych przepisów, a na stronie Parlamentu Europejskiego są propozycje poprawek. Szczególne emocje wzbudziła poprawka dziewiąta, która łagodzi wymagania dotyczące profilowania, czyli tworzenia profilów osobowościowych użytkowników na podstawie zebranych danych.

Automaty zdecydują o nas

Profilowanie samo w sobie jest dość problemowe, gdyż wiąże się z wytworzeniem nowych wrażliwych danych, a także z ryzykiem dyskryminacji. Pozwala na automatyczne wrzucanie ludzi do przysłowiowego "worka", co może rzutować na to, jak ten człowiek jest traktowany.

Przepisy zaproponowane przez Komisję Europejską zawierały zabezpieczenia przed dyskryminacją, m.in. przed podejmowaniem decyzji wyłącznie na podstawie ustaleń algorytmów. Według przedstawicieli firm były to wymagania zbyt krępujące. Za sprawą dziewiątej poprawki sens tych zapisów przekreślono, czyli wygrała racja biznesu.

rysunek
rys. Thierry Gregorius

Jak szybko zgłosić wyciek?

Poprawka dziesiąta też była ciekawa. Dotyczy ona obowiązku zgłaszania wycieków danych. Komisja Europejska proponowała, aby to zgłoszenie następowało nie później niż po 24 godzinach. Poprawiony tekst mówi, że ma to nastąpić "bez nieuzasadnionego opóźnienia" i to tylko wówczas, gdy naruszenie bezpieczeństwa danych ma "znacząco niekorzystny wpływ na ochronę danych". Zamieniono więc konkretne wymogi na przepisy zawierające wygodne dla firm niedopowiedzenia.

Posiedzenie komisji IMCO było ważne, ale to tylko pierwsza z pięciu komisji, jakie mają zająć się tą sprawą. Oczywiście czeka nas jeszcze głosowanie plenarne. Prace nad Wielką Reformą Prywatności potrwają co najmniej kilka miesięcy.

Reforma w atmosferze niesmaku

- Podgrzana atmosfera wokół głosowania w komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów, wyraźne rozłamy między grupami politycznymi (socjaldemokraci i zieloni nie podpisali się pod "kompromisem" zaproponowanym przez chadecję) i ogólny niesmak wynikający z przyjęcia w sumie nikogo niezadowalających rozwiązań pod presją czasu, dają jeszcze nadzieję na zmiany - uważa Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon, która obserwuje prace nad Reformą.

Sonda
Obawiasz się dyskryminacji przez profilowanie?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Mniej optymistyczne spojrzenie ma organizacja obywatelska La Quadrature du Net.

- To głosowanie pokazało, jak bardzo Parlament Europejski może ulec wpływowi potężnego lobby napędzanego głównie przez korporacje amerykańskie (banki, usługi ubezpieczeniowe i internetowe) działające wbrew interesowi obywateli UE. Powinno to zadziałać jak pobudka dla wszystkich obywateli UE świadomych, że prywatność jest istotna dla wolnych społeczeństw - komentował Jérémie Zimmermann, rzecznik LQDN.

Poniżej lista poprawek przyjętych w komisji IMCO.

ca_comi_en by di24pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR