Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Chodzi o wiadomości tekstowe, jakie telekom musiał wysłać na polecenie rządu. Jego działania uznane zostały za nieakceptowalne.

Według niektórych specjalistów Egipt stanął na krawędzi wojny domowej. W stolicy kraju ścierają się przeciwnicy i zwolennicy prezydenta Mubaraka, są zabici i wielu rannych. Sytuacja jest coraz bardziej napięta. Tymczasem Kair jest pod ostrzałem jednego z operatorów telekomunikacyjnych. I wcale nie chodzi o straty, jakie wywołała zeszłotygodniowa blokada internetu nad Nilem (zniesiona dopiero wczoraj przed południem).

>> Czytaj więcej: Egipt ponownie w sieci

Jak podaje BBC News, brytyjski Vodafone oskarżył władze Egiptu o wykorzystanie jego sieci telekomunikacyjnej do wysyłania klientom wiadomości popierających rząd. O ile samo działanie jest zgodne z egipskim prawem telekomunikacyjnym, o tyle już ich treść wzbudziła wątpliwości. Z SMS-ów wynikało bowiem, że ich autorem jest Vodafone, a nie egipski rząd.

Telekom uznał te działania jako "nieakceptowalne" i złożył oficjalny protest.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *