Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ustawa penalizująca dzielenie się chronionymi plikami weszła w życie we Francji. Mimo że jest zgodna z konstytucją, nadal budzi wiele kontrowersji i obaw. Prawdziwa jej ocena możliwa będzie jednak dopiero, gdy nowa agencja rozpocznie swoją pracę.

1 stycznia 2010 roku nie był najweselszym dniem dla francuskich internautów. Wraz z początkiem roku weszła w życie tzw. ustawa Hadopi, nakładająca wysokie kary na osoby dzielące się plikami chronionymi prawami autorskimi. Zgodnie z nią możliwe będzie odcięcie dostępu do internetu, nałożenie kary pozbawienia wolności do dwóch lat lub kara grzywny w wysokości do 300 tysięcy euro. Każdy podejrzany otrzyma trzy listy ostrzegawcze, przy czym ostatni będzie jednocześnie wezwaniem do sądu, który dokona oceny sytuacji i w przypadku stwierdzenia winy nałoży karę.

Ustawa musiała zostać uchwalona dwukrotnie, gdyż po pierwszym podejściu uznana została za sprzeczną z francuską konstytucją. Wersja poprawiona została przyjęta we wrześniu. W październiku Rada Konstytucyjna uznała ją za zgodną z ustawą zasadniczą. Mimo to nadal wzbudza ona wiele kontrowersji. Jej przeciwnicy podnoszą, że to zamach na wolność obywateli i ich prawo do prywatności.

Wczoraj powstała specjalna agenda rządowa - Higher Authority for the Distribution of Works and the Protection of Copyright on the Internet (HADOPI) - której zadaniem będzie kontrolowanie internautów.

Sonda
Udostępnianie plików poprzez p2p powino być legalne?
  • Zdecydowanie tak
  • Raczej tak
  • Lepiej nie
  • Zdecydowanie nie
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

Michel Thiolliere, członek francuskiego Senatu i nowej agencji, uważa, że już po otrzymaniu pierwszego listu ostrzegawczego około 2/3 osób zaprzestanie nielegalnych działań. Po otrzymaniu kolejnego odsetek ten ma wzrosnąć do 95 procent - informuje BBC News.

Ustawa ma silne poparcie prezydenta Sarkozy'ego, a także przemysłu rozrywkowego. Na ocenę efektów przyjdzie nam jednak trochę poczekać. Podobne rozwiązania, które od kwietnia 2009 roku obowiązują w Szwecji, spowodowały jedynie krótkotrwałe zmniejszenie aktywności internautów. Po pół roku sytuacja wróciła do normy i to pomimo kilku aresztowań.

>> Czytaj także: UE ustaliła warunki odcinania internautów od sieci

W Polsce trwa obecnie medialna debata na temat tego, czym jest dzielenie się chronionymi plikami. Do wprowadzenia odpowiednich zapisów do polskiego prawa droga jednak daleka. Rząd i parlament zajęte są pilniejszymi sprawami.

 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *