Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ustawa Hadopi: Nawet 150 tys. adresów IP dziennie do identyfikacji

22-09-2010, 08:08

Rozpoczął się proces identyfikacji internautów podejrzanych o łamanie prawa autorskiego. Na razie skromnie - dostawcy internetu będą otrzymywać do sprawdzenia około 10 tysięcy adresów dziennie. Liczba ta ma jednak wzrosnąć piętnastokrotnie.

Z dniem pierwszego stycznia 2010 roku weszła we Francji z życie tzw. ustawa Hadopi. Jej celem jest ograniczenie skali piractwa. Zidentyfikowani jako osoby łamiące prawa autorskie internauci otrzymają trzy listowne ostrzeżenia, po czym, jeśli nie zaprzestaną zarzucanych im działań, ich sprawa trafi do sądu. Ten zadecyduje o winie i ewentualnej karze - odcięciu dostępu do internetu, pozbawieniu wolności do lat dwóch lub grzywnie w wysokości do 300 tysięcy euro.

>> Czytaj więcej: Ostrzegą, a potem odetną od internetu, na razie we Francji

Aż ośmiu miesięcy potrzebowała firma Trident Media Group, wybrana w styczniu przez przemysł rozrywkowy do śledzenia internautów, na stworzenie odpowiednich struktur i procedur. Ostatecznie rozpoczęła ona działalność 1 września. Nie zaobserwowano jednak, by wywarło to jakikolwiek wpływ na ruch w sieci. Wydaje się, że internauci nie boją się konsekwencji. Głównym dowodem przeciwko nim będzie bowiem adres IP. A ten do konkretnej osoby przypisany nie jest.

Serwis TorrentFreak informuje tymczasem, że rozpoczęła się już operacja identyfikacji internautów. Trident Media Group wysłała już do jednego z głównych francuskich operatorów telekomunikacyjnych pierwszą partię adresów IP do zidentyfikowania. Początkowo wysyłanych ma być około 10 tysięcy adresów dziennie. Docelowo jednak, w ciągu kilku tygodni, liczba ta ma wzrosnąć do nawet 150 tysięcy dziennie.

Jest to liczba ogromna, zważywszy, że w podobnej sytuacji znalazł się amerykański dostawca internetu Time Warner. Sąd uznał, że może on przekazywać posiadaczom praw autorskich maksymalnie 28 adresów IP miesięcznie. W przeciwnym wypadku oznaczałoby to znaczne zwiększenie ilości pracy. We Francji jednak widzą to inaczej. Co więcej, za każdy niezidentyfikowany w ciągu 8 dni adres operator będzie musiał zapłacić karę w wysokości 1500 euro.

>> Czytaj także: Internet nie zabija przemysłu muzycznego

Sonda
Czy otrzymanie ostrzegawczego listu skłoniłoby Cię do zaprzestania wymiany chronionymi plikami?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Trudno oszacować, ilu internautów wystraszy się ostrzeżeń i przestanie korzystać z sieci p2p do wymiany chronionych plików. Należy zadać także pytanie, czy francuski wymiar sprawiedliwości jest przygotowany na ewentualny zalew wniosków o stwierdzenie winy i wymierzenie kary. Może chodzić przecież nawet o setki tysięcy spraw rocznie.

Władze Francji zdają się także ignorować fakt, że nie jest trudnym zamaskowanie swojej tożsamości w internecie. W takim przypadku może się okazać, że Trident Media Group nie będzie miała dużo pracy. Podobnie jak francuskie sądy.

Na pierwsze efekty będziemy musieli zaczekać zapewne kilka miesięcy.

>> Czytaj także: Prawa internautów zagrożone przez raport Gallo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR