Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

USA: Członkowie Kongresu za bardziej restrykcyjną ochroną własności intelektualnej

05-04-2011, 07:59

Ostrzejszy kurs amerykańskiej administracji w zakresie walki z kradzieżą własności intelektualnej. Członkowie obu izb Kongresu, z obu partii, mówili wczoraj na Kapitolu o potrzebie bardziej konsekwentnej walki z tym negatywnym - ich zdaniem - zjawiskiem, gdyż jak twierdzą powoduje ono ogromne straty w amerykańskiej gospodarce.

Członkowie obu izb amerykańskiego Kongresu, zarówno Republikanie, jak i Demokraci, stanowczo opowiedzieli się za uchwaleniem nowej ustawy wymierzonej w przestępstwa internetowe. Chcą przyznania rządowej administracji nowych praw w zakresie walki ze stronami internetowymi zaangażowanymi w rozpowszechnianie pirackich filmów, muzyki czy oprogramowania, a także sprzedających podrobione dobra.

>> Czytaj także: Dlaczego piractwo nie szkodzi gospodarce?

Patrick Leahy, demokratyczny przewodniczący senackiej Komisji Sądowej zaangażowany w inicjatywę, powiedział, że każdego roku amerykańska gospodarka traci z powodu kradzieży własności intelektualnej 100 miliardów dolarów, a także setki tysięcy miejsc pracy. Dodał, że sprzedaż podrobionych dóbr nie może być w żadnym momencie akceptowana. Uważa on także, że sprawa ta nie dotyczy jedynie konkretnej branży czy opcji politycznej, leży bowiem w interesie wszystkich Amerykanów.

Lamar Smith, republikański przewodniczący Komisji Sądowej Izby Reprezentantów, zauważył, że przemysł związany z dobrami intelektualnymi zapewnia 19 milionów miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych, a także odpowiada za 60 procent amerykańskiego eksportu. Nie można więc tematu pozostawić samemu sobie, stawka jest bowiem zbyt wysoka.

W poniedziałkowej konferencji prasowej na Kapitolu uczestniczyli także przedstawiciele przemysłu rozrywkowego oraz organizacji pracowniczych. Może to spowodować oskarżenia o pisanie ustawy pod dyktando wytwórni filmowych czy muzycznych, koncernów farmaceutycznych czy firm odzieżowych. Im bowiem najbardziej zależy na przyjęciu restrykcyjnych zapisów.

>> Czytaj także: Cenzura nie działa - nauczka z USA


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *