Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Uniwersalne e-płatności i e-dowody potrzebne e-gospodarce?

12-10-2011, 14:53

Na początku października w Gdańsku miało miejsce spotkanie polskich przedsiębiorców młodego pokolenia z rynku teleinformatycznego z Neelie Kroes – wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, komisarzem ds. agendy cyfrowej. Ideą tego spotkania była odpowiedź na pytanie: Co byś zrobił, gdybyś przez jeden dzień był komisarzem UE do spraw agendy cyfrowej?

Jednym z obecnych na spotkaniu był programista Wojtek Radomski. Został zaproszony, ponieważ jest jednym z twórców polskiej technologii rozpoznawania obrazów, która pod postacią aplikacji mobilnej Art4Europe zwyciężyła w międzynarodowym konkursie programistycznym Hack4Europe. Wojtek na co dzień pracuje w firmie iTraff Technology, która tworzy aplikację mobilną SaveUp, wykorzystującą wyżej wspomnianą technologię. Problemy, jakie napotykają przedsiębiorcy w internecie, są mu dobrze znane. Jak chciałby je rozwiązać? Przedstawił trzy propozycje, częściowo na spotkaniu, a częściowo drogą korespondencyjną. Poniżej jego opinia, która może być przyczynkiem do ciekawej dyskusji.

* * *

Przede wszystkim ujednoliciłbym rynek płatności w internecie. Obecnie, aby zapłacić za produkt w sieci, możemy skorzystać z bardzo wielu konkurujących ze sobą rozwiązań. Są to między innymi: przelew, karta płatnicza czy systemy w stylu Paypal. Dodatkowo mamy internet mobilny, gdzie poszczególni usługodawcy, np. Apple, wprowadzają swoje systemy płatności. Wydawałoby się, że konkurencja służy rynkowi, jednak jak się okazuje, nie w tym przypadku.

Mnogość rozwiązań tworzy poważną barierę dla przedsiębiorców, którzy muszą zintegrować się z jak największą ilością systemów, by zapewnić komfort swoim użytkownikom. Pośrednicy oczywiście pobierają prowizje. W trakcie prac przy aplikacji SaveUp (...) problem ten stał się poważnym zagrożeniem dla funkcjonowania produktu. Udało się go rozwiązać, jednak kosztowało nas to sporo wysiłku.

Czytaj: PayPal: NFC czeka długa droga

Jeśli UE powołałby jedną unijną usługę, która przejęłaby pośredniczenie w transakcjach w internecie, system stałby się klarowny i międzynarodowy. Zmniejszyłyby się nakłady, jakie biznes musi ponosić na integrację z systemami płatności w całej Europie. Klient natomiast korzystałby z jednej platformy w całym internecie, której jakość i bezpieczeństwo gwarantowałoby państwo. Ewentualne dochody z pośredniczenia w transakcjach mogłyby zasilić unijną kasę.

Państwo, jako instytucja, dotychczas nie weszło do internetu, a przecież gwarantuje obywatelom mnóstwo usług w pozostałych dziedzinach gospodarki, dlaczego nie ma robić tego w sieci?

Kolejnym rozwiązaniem, jakie sugerowałbym wprowadzić, jest połączenie dowodu osobistego z podpisem elektronicznym i jedną uwierzytelnioną internetową tożsamością. Brzmi to trochę futurystycznie, ale jestem przekonany, że jest realne. Uważam, że UE powinna całkowicie zmienić swoje myślenie na temat ochrony danych osobowych. W tej chwili wymaga się, żeby odpowiedzialność za ich ochronę ponosił usługodawca, który z nich korzysta. Według mnie tę odpowiedzialność powinno ponosić w 100% państwo. Każdy z nas, dostając dowód osobisty, dostawałby również jedną uwierzytelnioną tożsamość na państwowym serwerze, która byłaby połączona z dowodem osobistym oraz z systemem płatności, o którym wspominałem.

Tożsamość miałaby API umożliwiające zassanie jej do dowolnego innego miejsca w sieci. Np. moje konto na FB podpięte do mojej "oficjalnej" tożsamości pobierałoby moje dane osobowe z serwera i prezentowało, jeśli wyraziłbym na to zgodę. W ten sposób moja tożsamość byłaby jedynie użyczana z bezpiecznego miejsca na państwowym serwerze innym podmiotom. W momencie, w którym będę chciał zrezygnować z udostępniania moich danych osobowych danemu podmiotowi, wystarczy, że zaloguję się w jedno miejsce i wyłączę dostęp do moich danych osobowych danej usłudze. FB zatem nie przechowywałby moich danych osobowych, a jedynie je prezentował, tak długo i w takim stopniu, w jakim mu na to pozwolę. Takie rozwiązane likwiduje również zagrożenia wynikające z podawania fałszywych danych, czy to w społecznościach, czy w transakcjach finansowych. Oczywiście byłoby to rozwiązanie, do którego używania nie powinno być przymusu. Jeśli ktoś chciałby korzystać z nieuwierzytelnionej tożsamości, powinien mieć w pełni do tego prawo. Osoby kupujące od nieuwierzytelnionego sprzedawcy na Allegro powinny móc to robić, ale na własne ryzyko.

Połączenie trzech wymienionych przeze mnie rozwiązań - uniwersalny system płatności, dowód osobisty z podpisem elektronicznym i jedna uwierzytelniona przez państwo tożsamość - zrewolucjonizowałoby prowadzenie biznesu w internecie. Uważam, że takie regulacje bardzo przyśpieszyłyby rozwój gospodarczy naszego regionu.

* * *

Neelie Kroes uznała powyższe propozycje za godne uwagi. A co sądzą na ten temat Czytelnicy DI?

Czytaj: Zmowa na rynku e-płatności?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *