UKE zachęca by klikać rozważnie
kg 18-05-2006, 18:32
Wczoraj odbyła się inauguracja akcji antydialerowej "Klikaj rozważnie", która ma na celu uświadomienie zagrożeń w Sieci związanych z dialerami.
Dialery to niewielkie programy komputerowe, które zwykle najpierw rozłączają połączenie dial-up z internetem nawiązane poprzez numer dostępowy naszego operatora, a następnie nawiązują połączenie ponownie. Tym razem jednak poprzez wybranie innego, niż standardowy, numeru dostępowego. Zazwyczaj dialery wykorzystują do tego albo numerację o podwyższonej opłacie (np. 0-70x xxx xxx) albo numery międzynarodowe.
Dialery umożliwiają także dostęp do płatnych treści zamieszczanych na stronach internetowych. Mogą to być treści o charakterze erotycznym, edukacyjnym, rozrywkowym (np. dostęp do archiwum czasopism, zbioru porad prawnych, etc).
Zazwyczaj w posiadanie dialera zaopatrujemy się świadomie - ściągając dany program z Sieci. Musimy także sami uruchomić aplikację, przynajmniej pierwszy raz. Dopiero wówczas mogą nastąpić wspomniane wyżej procesy rozłączania i nawiązywania połączenia z droższymi numerami. Bywa jednak i tak, że programy te ściągane są na komputer bez wiedzy i zgody jego właściciela - wystarczy tylko słabo zabezpieczony system operacyjny lub przeglądarka internetowa.
Niestety organizatorzy akcji twierdzą, iż obecne uregulowania prawne nie gwarantują wystarczającej ochrony użytkowników końcowych. Ustawa z 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne obliguje dostawców usług o podwyższonej opłacie jedynie do informowania o koszcie połączenia.
Jak się zatem skutecznie ochronić przed dialerami? Jest na to kilka prostych sposobów:
Jednakże sprawa komplikuje się w przypadku dialerów korzystających z numeracji międzynarodowej, gdyż operator świadczący usługę powszechną w Polsce jest zobligowany do zestawienia połączenia międzynarodowego w ramach tej usługi. Tymczasem centrala telefoniczna nie rozróżnia, czy połączenie zostało wybrane z klawiatury aparatu telefonicznego, czy też żądanie zestawienia połączenia międzynarodowego zostało nadane przez modem telefoniczny (a dokładniej przez dialer, który zmienił numer dostępu do internetu w ustawieniach komputera).
Dodatkową komplikacją jest fakt, że dostawcy usług realizowanych za pomocą dialerów międzynarodowych nie podlegają pod polskie ustawodawstwo i pod jurysdykcję Prezesa UKE.
Internautom korzystającym z dostępu wdzwanianego pozostaje zatem zastosować się do przewodniego hasła akcji - "Klikaj rozważnie!" o czym będą przypominały ruszające w czerwcu br. kampanie reklamowe w różnych mediach, ostrzegające przed dialerami i promujące stały dostęp do internetu.
Ponadto operatorzy telefonii stacjonarnej mają udostępnić na swoich stronach oprogramowanie antydialerowe. Podjętych zostało też kilka innych czynności mających na celu dotarcie z informacją do internautów.
Przy okazji uruchomienia akcji Anna Streżyńska, prezes UKE poinformowała, że jeśli już komuś przytrafi się podobny problem, to osoba ta powinna zgłosić swojemu operatorowi reklamację. Ten musi ją rozpatrzyć w określonym w terminie (np. TP S.A. - 30 dni), dzięki czemu - zgodnie z zapisami art. 101 ust 4 ustawy Prawo telekomunikacyjne - abonenci operatora wyznaczonego mogą wstrzymać się z zapłatą spornej kwoty na czas wniesienia reklamacji.
Prezes UKE przypomniała również, że TP S.A. wciąż nie uruchomiła zapowiedzi głosowej na wszystkich numerach o podwyższonej płatności, mimo iż minęło 1,5 roku od wprowadzenia w życie ustawy. Prezes UKE przeprowadził w marcu 2006 r. kontrolę, która wykazała brak informowania przez TP S.A. użytkowników końcowych o koszcie połączenia, poza najwyższymi taryfami (TP S.A. nakazano usunięcie tych nieprawidłowości).
Projekt akcji "Klikaj rozważnie!" został przygotowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej i Ministerstwa Transportu, a realizowany we współpracy z Krajową Izbą Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji oraz zrzeszonymi w tych izbach operatorami świadczących usługi dostępu do sieci internet.
Dialery umożliwiają także dostęp do płatnych treści zamieszczanych na stronach internetowych. Mogą to być treści o charakterze erotycznym, edukacyjnym, rozrywkowym (np. dostęp do archiwum czasopism, zbioru porad prawnych, etc).
Zazwyczaj w posiadanie dialera zaopatrujemy się świadomie - ściągając dany program z Sieci. Musimy także sami uruchomić aplikację, przynajmniej pierwszy raz. Dopiero wówczas mogą nastąpić wspomniane wyżej procesy rozłączania i nawiązywania połączenia z droższymi numerami. Bywa jednak i tak, że programy te ściągane są na komputer bez wiedzy i zgody jego właściciela - wystarczy tylko słabo zabezpieczony system operacyjny lub przeglądarka internetowa.
Niestety organizatorzy akcji twierdzą, iż obecne uregulowania prawne nie gwarantują wystarczającej ochrony użytkowników końcowych. Ustawa z 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne obliguje dostawców usług o podwyższonej opłacie jedynie do informowania o koszcie połączenia.
Jak się zatem skutecznie ochronić przed dialerami? Jest na to kilka prostych sposobów:
- ustalenie miesięcznego limitu wysokości rachunku telefonicznego,
- korzystanie z aktualnych wersji oprogramowania antydialerowego,
- aktywowanie u operatora blokady na wybrane zakresy numeracji,
- korzystanie z szerokopasmowego dostępu do internetu
Jednakże sprawa komplikuje się w przypadku dialerów korzystających z numeracji międzynarodowej, gdyż operator świadczący usługę powszechną w Polsce jest zobligowany do zestawienia połączenia międzynarodowego w ramach tej usługi. Tymczasem centrala telefoniczna nie rozróżnia, czy połączenie zostało wybrane z klawiatury aparatu telefonicznego, czy też żądanie zestawienia połączenia międzynarodowego zostało nadane przez modem telefoniczny (a dokładniej przez dialer, który zmienił numer dostępu do internetu w ustawieniach komputera).
Dodatkową komplikacją jest fakt, że dostawcy usług realizowanych za pomocą dialerów międzynarodowych nie podlegają pod polskie ustawodawstwo i pod jurysdykcję Prezesa UKE.
Internautom korzystającym z dostępu wdzwanianego pozostaje zatem zastosować się do przewodniego hasła akcji - "Klikaj rozważnie!" o czym będą przypominały ruszające w czerwcu br. kampanie reklamowe w różnych mediach, ostrzegające przed dialerami i promujące stały dostęp do internetu.
Ponadto operatorzy telefonii stacjonarnej mają udostępnić na swoich stronach oprogramowanie antydialerowe. Podjętych zostało też kilka innych czynności mających na celu dotarcie z informacją do internautów.
Przy okazji uruchomienia akcji Anna Streżyńska, prezes UKE poinformowała, że jeśli już komuś przytrafi się podobny problem, to osoba ta powinna zgłosić swojemu operatorowi reklamację. Ten musi ją rozpatrzyć w określonym w terminie (np. TP S.A. - 30 dni), dzięki czemu - zgodnie z zapisami art. 101 ust 4 ustawy Prawo telekomunikacyjne - abonenci operatora wyznaczonego mogą wstrzymać się z zapłatą spornej kwoty na czas wniesienia reklamacji.
Prezes UKE przypomniała również, że TP S.A. wciąż nie uruchomiła zapowiedzi głosowej na wszystkich numerach o podwyższonej płatności, mimo iż minęło 1,5 roku od wprowadzenia w życie ustawy. Prezes UKE przeprowadził w marcu 2006 r. kontrolę, która wykazała brak informowania przez TP S.A. użytkowników końcowych o koszcie połączenia, poza najwyższymi taryfami (TP S.A. nakazano usunięcie tych nieprawidłowości).
Projekt akcji "Klikaj rozważnie!" został przygotowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej i Ministerstwa Transportu, a realizowany we współpracy z Krajową Izbą Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji oraz zrzeszonymi w tych izbach operatorami świadczących usługi dostępu do sieci internet.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Ostatnie artykuły:
|
|
 |
|
|
|
|
|
« strona główna - do góry ^
Stopka
Publikacje
Nasze serwisy
Polecamy
© 1998-2024 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.