Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

TTIP: Piąta runda negocjacji trwa. 200 organizacji apeluje o jawność

20-05-2014, 11:29

Kolejna runda poufnych negocjacji TTIP ma miejsce w Arlington (USA). Z tej okazji 200 organizacji skierowało list do unijnych negocjatorów, który wyjaśnia, dlaczego poufność tych rozmów trudno uznać za coś normalnego.

19 maja ruszyła kolejna, piąta runda negocjacji TTIP i potrwa ona do 23 maja. Tym razem negocjatorzy spotkają się w Arlington w stanie Virginia i będą rozmawiać także o kwestiach własności intelektualnej.

Przypomnijmy, że TTIP to kolejne porozumienie handlowe, które powstaje w warunkach identycznych jak umowa ACTA. Wiadomo, że TTIP może dotykać tych samych tematów co ACTA. Można mieć duże obawy co do powtórki, choć oczywiście nikt nie wie, na ile te obawy są uzasadnione. Negocjacje TTIP są poufne.

Apele o przejrzystość

Z okazji tej piątej rundy rozmów aż 200 organizacji pozarządowych z UE i USA skierowało list otwarty do unijnego komisarza ds. handlu Karela de Guchta. W tym liście otwartym znalazło się wezwanie "upublicznienia procesu negocjacyjnego, poprzez udostępnienie mandatu negocjacyjnego, dokumentów przedstawionych przez Unię Europejską i tekstu porozumienia, który podlega negocjacjom".

Argumenty za jawnością

Warto zajrzeć do listu otwartego, którego kopię znajdziemy na stronie Fundacji Panoptykon. Dokument nie tylko wzywa do pprzejrzystości, ale też rzeczowo wyjaśnia, dlaczego w przypadku umowy TTIP nie powinno się robić wielkich tajemnic.

  1. Komisja Europejska często twierdziła, że gospodarki UE i USA są już znacznie połączone. Wszystko wskazuje na to, że TTIP nie będzie regulować tradycyjnych problemów handlowych, jak np. cła, ale może dotyczyć spraw bliskich każdemu obywatelowi, jak np. jakość żywności, kwestie energetyczne czy usługi finansowe.
  2. Skoro negocjacje te mogą wpływać na naszą codzienność, powinny być przynajmniej tak samo jawne jak proces tworzenia prawa.
  3. Obywatele powinni wiedzieć, o co w ich imieniu walczą negocjatorzy UE.
  4. Nie jest prawdą, że wszystkie rozmowy międzynarodowe są tak samo poufne. Nawet często krytykowana Światowa Organizacja Handlu (WTO) publikuje dokumenty ze swoich prac. Z kolei Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) prowadzi spotkania otwarte i udostępnia transmisje w internecie. 

Jak dodaje polska Fundacja Panoptykon, z pewnością można zapewnić większą przejrzystość rozmów, nawet nie idąc na całość. 

- Nie oczekujemy, że europejscy negocjatorzy ujawnią swoją taktykę. Uważamy jednak, że między pełną jawnością a brakiem informacji jest jeszcze sporo miejsca. Dlatego domagamy się przynajmniej dostępu do tych dokumentów, które już zostały przedstawione stronie przeciwnej. Jeśli nasi reprezentanci rzeczywiście nie kładą na stole praw obywatelskich, nie powinni mieć problemu z publikacją starych instrukcji - czytamy w komunikacie na stronie Fundacji.

Sonda
Czy UE powinna odejśc od negocjacji, jeśli strona przeciwna nie zgadza się na przejrzystość?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Przejrzystość ułatwia życie

Tocząca się obecnie runda negocjacji zostanie zakończona konferencją prasową, zaplanowaną na przyszły czwartek. Takie konferencje trudno nazwać inaczej jak stwarzaniem pozorów przejrzystości. Generalnie z TTIP jest ten problem, że niby wszyscy rozmawiają o porozumieniu, niby są spotkania z zainteresowanymi stronami, ale tak naprawdę nikt nie wie, co będzie w TTIP i czego chcą poszczególne strony. Jest to sytuacja bardzo wygodna dla twórców porozumienia, bo zawsze mogą oni powiedzieć, że krytycy nie mają pojęcia o czym mowa.

Czytaj także: My tu sobie gadamy o TTIP. A znacie TISA?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR