Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zamiast zysku pojawi się bardzo wysoka strata. Japońska Sony, w wyniku marcowego trzęsienia ziemi, zmuszona została do zrewidowania swoich wyników finansowych za rok 2010, który zakończył się 31 marca br. W czwartek pokaże ostateczne liczby.

Prawo japońskie wymaga, by notowane na giełdzie papierów wartościowych firmy podawały do publicznej wiadomości informacje, jeśli przewidywania co do zamknięcia roku podatkowego mogą się różnić o 30 procent w górę lub w dół od ostatnich prognoz. Dlatego też w Tokio nie kryto zdziwienia, gdy komunikat o takiej treści wydała firma Sony.

Poinformowano, że skonsolidowana sprzedaż i zysk operacyjny będą na poziomie wskazanym wcześniej. Jednak w wyniku marcowego trzęsienia ziemi poniesie ona dodatkowe koszty w wysokości 360 miliardów jenów (4,40 mld USD). Spowoduje to, że zamiast 70 miliardów jenów zysku netto Sony znajdzie się grubo pod kreską. Strata netto ma wynieść bowiem 260 miliardów jenów (3,18 mld USD).

>> Czytaj także: Sony zhakowane po raz kolejny. Tym razem to nie PSN

Sony będzie mogła rozłożyć stratę za rok 2010 nawet na okres siedmiu lat. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że firma w przyszłości pokaże zyski podlegające opodatkowaniu. Nie wdając się w szczegóły, dodano w komunikacie, że w roku 2011 spodziewany jest wzrost sprzedaży, a także powrót do zysku netto.

Firma szacuje, że kataklizm kosztował ją 22 miliardy jenów (269 mln USD) utraconej sprzedaży. Dodatkowe 12 miliardów jenów (147 mln USD) to koszty bezczynności w fabrykach koncernu oraz zawiązania dodatkowych rezerw na polisy ubezpieczeniowe. 11 miliardów jenów (134 mln USD) kosztować będą naprawy i odbudowa infrastruktury firmy, jednak większość tej kwoty zostanie Sony zwrócona z tytułu odszkodowań.

Na katastrofę naturalną firma wpływu nie miała, jednak zwróciła ona uwagę na fakt, że Sony coraz bardziej odstaje od konkurentów. Apple wyprzedza firmę na rynku odtwarzaczy muzyki, Samsung Electronics na rynku płaskich telewizorów, a Microsoft i Nintendo na rynku gier wideo. Dalekie od prawdy byłoby twierdzenie, że Sony jest na równi pochyłej, jednak widać, że brakuje jej pomysłu na spieniężenie swojego dawnego znaczenia jako symbolu japońskiego cudu gospodarczego.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Sony