Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kolejne bazy danych firmy Sony znalazły się w internecie. Tym razem zaatakowano Sony Pictures Entertainment i wykradziono informacje o użytkownikach, którzy wzięli udział w konkursie.

Po kwietniowych atakach Sony zapewniała, że dokonała zmian w systemach zabezpieczających jego serwisy i bazy danych. Firma musiała także tłumaczyć się w Stanach Zjednoczonych, skąd pochodziła większość ze 100 milionów klientów, których dane wyciekły. Różne cybergrupy nie przestały jednak "testować" zabezpieczeń japońskiego giganta, dlatego nie obeszło się bez kolejnych prób włamań. Razem z marcowym trzęsieniem ziemi w Kraju Kwitnącej Wiśni wywarło to spory wpływ na finanse firmy. Skutki w krótkiej i średniej perspektywie są wciąż trudne do oszacowania - nie wiadomo, ilu potencjalnych klientów firma może stracić.

>> Czytaj także: Sony milknie po kolejnych włamaniach

Tymczasem do kolejnego włamania przyznała się grupa LulzSec, mająca na swoim koncie ataki na m.in. telewizję PBS oraz serwis Fox.com. Utrzymuje ona, że wykradła bazę danych użytkowników, którzy wzięli udział w konkursie organizowanym przez Sony Pictures Entertainment. W ich ręce dostały się imiona, nazwiska, adresy poczty elektronicznej, numery telefonów, daty urodzenia i adresy zamieszkania.

Sonda
Podawałeś/-aś Sony jakiekolwiek swoje dane?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Rzuca to cień na mechanizmy zabezpieczające, jakie Sony rzekomo wprowadziła po niedawnych włamaniach. Mało tego, stawia ją to w bardzo złym świetle przed władzami chociażby w Waszyngtonie, które zapewniono o podjęciu odpowiednich kroków. Coraz trudniej w to uwierzyć, biorąc pod uwagę kolejne włamania. Straty finansowe, jakie powodują ataki, to jedna strona medalu. Firma traci bowiem także coś więcej - dobre imię, a razem z nim zaufanie klientów oraz ich pieniądze.

John Bumgarner, dyrektor ds. technologii w amerykańskiej Cyber Consequences Unit (organizacja non profit monitorująca zagrożenia w sieci) powiedział, że nie jest zaskoczony kolejnym atakiem na Sony. Jego zdaniem systemy firmy nie są odpowiednio zabezpieczone.

>> Czytaj więcej: Kolejne włamanie do Sony: "chcieliśmy was bardziej pogrążyć"

Wydaje się, że podobnych incydentów możemy się spodziewać w większej liczbie. Widać bowiem wyraźnie, że wiele instytucji nie jest odpowiednio przygotowanych do odparcia cyberataków. Państwa dopiero od niedawna zdają sobie sprawę z powagi zagrożenia. Stany Zjednoczone zapowiedziały niedawno, że na wirtualne ataki powodujące realne i fizyczne szkody odpowiadać będą militarnie. Także tamtejsza dyplomacja zaczyna bliżej przyglądać się temu zjawisku, gdyż zaczyna ono mieć wpływ na stosunki międzynarodowe.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Samsung



fot. HONOR








fot. Freepik