Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Skocz do sklepu po domenę z certyfikatem!

21-01-2006, 13:10

Na półki jednego z krakowskich sklepów z komputerami trafiły oferty sprzedaży domen internetowych. Można więc przyjść, spojrzeć co jest na wystawie i w tradycyjny sposób zakupić wymarzony adres w sieci. Co więcej, firmy zaczynają także oferować usługi dodane, w postaci specjalnych certyfikatów. Zadania tych dokumentów są różne - jedne mają potwierdzić wartość domeny, inne dowartościować nabywcę adresu WWW.

To prawdopodobnie pierwsza tego typu inicjatywa w kraju, donosi Gazeta.pl. Podjęła ją firma Centrum Nowej Technologii (CNT), która ma swój sklep przy ulicy Węgłowej w Krakowie.

CNT posiada w tej chwili ponad 80 domen. Najdroższa z nich wyceniona jest na 5 tys. USD. Ceny domen jakie obecnie znajdują się na sklepowych półkach kształtują się w granicach 199-1200 zł. Ta najtańsza domena, którą można od zaraz kupić to bookmacher.pl.

Firma zajmuje się również wyceną adresów WWW. Wartość wybranej domeny na pieniądze przelicza specjalny program komputerowy, a CNT dołącza do niej certyfikat jakości.

Na pomysł dodawania certyfikatów do domen wpadła niedawno także inna krakowska firma zajmująca się sprzedażą domen online. W Domeny.pl zadaniem certyfikatu jest dowartościowanie nabywcy domeny.

To będzie symbol przynależności do wyjątkowej grupy osób - mówi Arkadiusz Szczurowski, Prezes Domeny.pl. - Chcemy, aby domena stała się faktycznie powodem do dumy, a nie tylko kolejną usługą internetową, którą wypada mieć.

Certyfikat powstał na wzór XIX-wiecznych dokumentów finansowych. Dokument przygotowany na specjalne życzenie klienta, zawierał będzie ręcznie kaligrafowane dane nabywcy, nazwę domeny oraz datę rejestracji. Wzór można obejrzeć poniżej:


Certyfikat Domeny.pl



Jak widać, za sprawą między innymi chwytliwych działań marketingowych firm, coraz częściej internet materializuje się w naszej codzienności. Reklamy Google w gazetach, graffiti imitujące odsyłacze hipertekstowe, a teraz wirtualne adresy na prawdziwej witrynie, czy specjalne papierowe dokumenty. Nie wiadomo jeszcze czy pomysł się sprawdzi, ale kto wie? Może kiedyś będziemy mówili do siebie "widziałem fajną domenę na wystawie"?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Gazeta.pl/ własne



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR