Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zdecydowana większość internautów nie wymieniłaby dostępu do swoich danych osobowych za darmowe usługi w sieci. Z drugiej jednak strony szybko maleje odsetek osób poważnie traktujących ich ochronę.

W kontekście boomu na Web 2.0 coraz częściej mamy do czynienia z zagadnieniami dotyczącymi prywatności. Po części wynika to z charakteru powstałych w sieci serwisów, po części jednak jest wynikiem naszych działań, nie zawsze do końca przemyślanych. Umieszczanie przez nas w różnego rodzaju serwisach ogromnych ilości informacji, nierzadko bardzo prywatnych, sprawia, że konieczne jest zapewnienie im odpowiedniej ochrony.

>> Czytaj także: Facebook, Twitter i inne social media wysyłają nasze dane firmom zewnętrznym 

Najwięcej problemów z tym zagadnieniem mają największe firmy, utrzymujące, że tylko dzięki dostępowi do prywatnych danych internautów są w stanie świadczyć najwyższej jakości usługi. I zapewnić swój finansowy byt. Ten bowiem w największej mierze zależy od firm, które oczekują coraz bardziej skutecznych reklam. I tutaj koło się zamyka.

O ile internauci są w stanie zaakceptować oglądanie reklam w zamian za bezpłatny dostęp do serwisu (w przeprowadzonej przez eMarketer ankiecie za taką opcją opowiedziało się 47 procent badanych), brak możliwości wspólnej rozrywki (43 procent) czy też brak dostępu na większej liczbie urządzeń (40 procent), o tyle na naruszenie swojej prywatności w tym celu zgadza się zaledwie 13 procent osób.

>> Czytaj także: Facebook upraszcza kontrolę nad prywatnością 

Mimo tego, że coraz częściej i więcej mówi się o potrzebie ochrony swoich danych i odpowiedzialnego nimi rozporządzania w sieci, spada odsetek osób zwracających na to uwagę. W ciągu trzech lat (2006-2009) spadł on z 40 do 33 procent (według Pew Internet). Najmniej uwagi do tych zagadnień przywiązują osoby powyżej 65 roku życia - zaledwie 23 procenty. Najbardziej świadomi wydają się być ludzie między 38 a 42 rokiem życia - 38 procent poważnie traktuje ochronę swojej prywatności.

Malejąca liczba osób zatroskanych o swoje dane osobowe wynikać może z faktu, że Web 2.0 jest obecnie bardzo powszechnym zjawiskiem, a podawanie swoich podstawowych danych jest niczym wpisanie adresu strony do przeglądarki. Właściwie wszędzie, gdzie dostępne są jakieś bardziej zaawansowane funkcje, konieczne jest stworzenie własnego profilu. Zbierane w ten sposób dane są bezcenne z marketingowego punktu widzenia.

W przypadku osób starszych i najmłodszych internautów możemy mówić zapewne o braku świadomości co do konsekwencji, jakie ujawnianie swoich danych może mieć.

Widać wyraźnie, że nadal potrzebna jest edukacja w tym zakresie. Zwłaszcza że nic nie zapowiada, by miały nastąpić jakieś radykalne zmiany. Firmy oczekiwać będą coraz to nowych informacji, rządowe instytucje hamować będą ich zapędy. Konieczne będzie wypracowanie kompromisu. Tymczasem jednak warto zdać się na zdrowy rozsądek.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *