Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Programiście nie wystarczy już biegła znajomość języków...

03-09-2019, 22:54

Znajomość najpopularniejszych języków programowania - Java, C/C++ i Pythona - może nie wystarczyć, by znaleźć wymarzoną pracę w zawodzie programisty. Liczą się także umiejętności komunikowania się i współpracy oraz gotowość do nauki nowych technologii.

Nadchodzi czas Pythona

Najnowsze wskazania indeksów Tiobo i Coding Dojo, czyli jednych z najpopularniejszych rankingów wskazujących w naukę jakiego języka programowania warto zainwestować swój czas, zgodnie pokazują szybki wzrost popularności Pythona. Wynika to z bardzo dużego zapotrzebowania na rozwiązania w obszarze sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego czy analizy danych, gdzie język ten świetnie się sprawdza.

W rankingu Tiobe Python awansował na trzecią pozycję - najwyższą w historii tego rankingu. Z kolei w zestawieniu Coding Dojo, które bierze pod uwagę języki programowania używane przez developerów w największych startupach technologicznych w USA, Python zajmuje pierwsze miejsce. W Polsce wzrost znaczenia Pythona nie jest jeszcze aż tak widoczny jak za granicą, ale to szybko się zmienia.

Inne języki w pierwszej dziesiątce Indeksu Tiobe to także: Visual Basic .NET, PHP, Objective-C oraz SQL. Z kolei w rankingu Coding Dojo w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych języków programowania pojawiają się również Ruby, Go, Kotlin i Swift.

Coraz ważniejsze umiejętności miękkie

Chociaż bez umiejętności technicznych ani rusz, o współpracy z konkretną osobą często przesądzają umiejętności współpracy, komunikacji, otwartości na naukę nowych technologii i dopasowanie kulturowe.

Kandydat do pracy w IT może więc spodziewać się sprawdzenia, jak sprawny jest w przedstawianiu swojego zdania, dzieleniu się wiedzą, słuchaniu, przyjmowaniu feedbacku, asertywnym dyskutowaniu na temat rozwiązań.

Pora być DevOps

Wymagania wobec programistów co do miękkich umiejętności rosną szczególnie w tych firmach, które chcą tworzyć swoje oprogramowania z wykorzystaniem podejścia DevOps. Idealnie sprawdza się ono w przypadku organizacji, które wdrażają wiele zmian do swoich systemów IT, chciałyby to robić w jak najkrótszym czasie i z zachowaniem wysokiej jakości. W taki sposób chce obecnie pracować większość firm na świece, które rozpoczęły lub planują rozpocząć proces cyfrowej transformacji. Praktyka pokazuje jednak, że firmy mają duże problemy z zastosowaniem DevOps, co wynika głównie z głęboko zakorzenionych starych narzędzi i nawyków.

Wedle badan IDG i Insight Link, w grupie firm, które nawet nie zaczęły wewnętrznych analiz na temat konieczności wdrożenia strategii cyfrowej transformacji (łącznie 44% wszystkich firm), największym czynnikiem blokującym jest właśnie duża liczba starych narzędzi i procesów (aż 64% wskazań).

Autor: Sabina Staszczyk, People Operations Manager w Grape Up.

 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR