Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Proces ws. Pobieraczka nie idzie do przodu. Pozwy zbiorowe już takie są

19-02-2015, 12:50

Serwis Pobieraczek.pl przed laty stał się celem pozwu zbiorowego, do którego dołączyło ponad 600 osób. Wyroku ciągle nie ma i szybko nie będzie.

Pobieraczek powoli staje się historią, więc warto przypomnieć, o co chodziło. W roku 2009 w Polsce wystartował serwis Pobieraczek.pl, który miał oferować szybkie pobieranie muzyki, filmów i gier. Ten serwis zachęcał do bezpłatnej rejestracji, ale po 10 dniach bez ostrzeżenia uruchamiał płatną usługę i zaczynał żądać pieniędzy. Wiele osób się nabrało, w tym wiele dzieci (niektóre mogły już dorosnąć). Potem pojawiły się w sieci podobne serwisy i dały one początek patologii nazywanej serwisami pobieraczkowymi

Gdy wybuchło zamieszanie wokół Pobieraczka, wielu mówiło, że osoby, które czują się pokrzywdzone, powinny po prostu iść do sądu. Niektóre rzeczywiście poszły, a dziesiątki osób postanowiły skorzystać z instytucji pozwu zbiorowego. Teoretycznie taki pozew powinien być idealny w tego typu sprawie - pokrzywdzonych jest wielu, a roszczenia poszczególnych osób są stosunkowo niewielkie. 

Proces ruszył i ugrzązł

Już w roku 2012 Sąd Okręgowy w Gdańsku zgodził się na pozew zbiorowy przeciwko portalowi Pobieraczek.pl. Było to możliwe, bo internauci skrzyknęli się w serwisie Pozywamy-zbiorowo.pl. Proces ruszył dopiero w połowie ubiegłego roku i dołączyło do niego 609 osób.

Co dalej? Była kolejna rozprawa, ale nie posunęła ona sprawy do przodu. Jak donosi Dziennik Bałtycki, wczoraj Sąd Okręgowy w Gdańsku zobowiązał adwokata reprezentującego przedstawiciela internautów do uporządkowania dokumentów. Część internautów domaga się zwrotu pieniędzy, a część chce uznania roszczeń Pobieraczka wobec nich za bezpodstawne. Kolejna rozprawa ma się odbyć pod koniec maja (zob. Dziennik BałtyckiPozew zbiorowy przeciw twórcom "Pobieraczka". Sąd nakazał uporządkować dokumenty).

Pozwy zbiorowe zbyt ślamazarne?

Przypomnijmy w tym miejscu, że Pobieraczek.pl już dawno temu zaprzestał działalności. Zdążył przegrać inne sprawy sądowe (m.in. z UOKiK, ale także spór z pewnym internautą). Doszło nawet do tego, że twórcy prawa zdążyli wprowadzić przepisy antypobieraczkowe do Ustawy o prawach konsumenta. 

Pozwy zbiorowe, wprowadzone do polskiego prawa w roku 2010, miały być nadzieją dla pokrzywdzonych konsumentów. Niestety coraz częściej mówi się o ich nieskuteczności. Praktyka pokazuje, że takie sprawy ciągną się dłużej niż "zwykłe" pozwy, a nasze sądy generalnie nie są demonami szybkości. W raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z czerwca ubiegłego roku czytamy, że po czterech latach od wprowadzenia pozwów zbiorowych uruchomiono 115 spraw, ale tylko jedna zakończyła się wygraną grupy powodowej. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *