Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Pracownicy Facebooka sami nas zauważyli

26-09-2012, 21:55

Z ich rozwiązań korzystać będą deweloperzy Facebooka. Już teraz technologie opracowywane przez polską firmę iTraff Technology można znaleźć w narzędziach mobilnych.

Adrian Nowak, di24.pl: iTraff Technology znane jest użytkownikom przede wszystkim z aplikacji SaveUp, która umożliwia zakup produktów, po tym jak zrobią im zdjęcia aparatem swojego smartfona. W Google Play sporo użytkowników skarży się, że program działa bardzo słabo. Wciąż skupiacie się na jego rozwoju czy raczej poświęcacie czas innym projektom?

Rafał DubrawskiRafał Dubrawski, iTraff Technology: Od początku swojego istnienia iTraff Technology to przede wszystkim technologia rozpoznawania obrazu. Od zawsze koncentrowaliśmy się głównie na tym, żeby rozwijać technologię, która będzie źródłem unikalnych rozwiązań w skali globalnej. Zależy nam, by zaistnieć na rynku międzynarodowym. Nie oznacza to oczywiście, że zaniedbujemy którąkolwiek z naszych aplikacji, choćby dlatego, że każda z nich jest źródłem bezcennej wiedzy o tym, jak użytkownicy korzystają z rozpoznawania obrazu, co pozwala nam na ciągłe optymalizowanie algorytmu, a co za tym idzie – także aplikacji.

Przez osiem pierwszych miesięcy istnienia naszego startupu, SaveUp był aplikacją, w której wydawaliśmy kolejne wersje technologii rozpoznawania obrazu. Opinie o niej zbieraliśmy więc także po części z testów. Poza tym szykujemy duży update, co jest najlepszym dowodem na to, że nie porzucamy tego projektu. Jeżeli natomiast chodzi o negatywne opinie, to większość z nich wynika niestety głównie z fotografowania aplikacją przedmiotów, których nie mamy w ofercie. Do naszego serwera wciąż trafiają zapytania o wyszukanie np. kapci, pomimo że wyraźnie zaznaczamy, iż posiadamy bazy filmów, gier, muzyki i książek.

Co dalej z narzędziami, takimi jak Art4Europe? Użytkownicy mogą liczyć na jakieś aktualizacje?

Aplikacja Art4Europe spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony muzeów w Wielkiej Brytanii. Jednak proces dyskusji nad projektami tego typu z instytucjami zagranicznymi bywa dość długi, a największym wyzwaniem są bazy danych – rzadko muzeum posiada rekordy wszystkich eksponatów w formie cyfrowej. W tym wypadku mówimy o aplikacji skierowanej przede wszystkim do instytucji, ale również i ona nie stoi w miejscu. Jej rozwinięciem umożliwiającym zapisywanie wyników w postaci notatki, Art4Note, zainteresował się m.in. Evernote, z którym prowadzimy obecnie rozmowy biznesowe.

Gdy rozmawialiśmy rok temu, w planach mieliście usprawnienie rozpoznawania nowych rodzajów produktów, jak torebki, koszule, buty, a nawet samochody. Pracowaliście też nad dostarczaniem szczegółowych informacji o podobnych sprzętach (np. komputerach czy telewizorach). Udało się?

W chwili obecnej jest już w fazie finalnych testów nasz algorytm rozpoznawania przedmiotów trójwymiarowych. Muszę przyznać, że jesteśmy bardzo podekscytowani faktem, iż udało nam się osiągnąć przełom na tym polu, bo o rozwinięcie tej linii technologii może dać nam nowy wyróżnik rynkowy, nie tylko w skali europejskiej. Na chwilę obecną nie chciałbym jednak jeszcze zdradzać szczegółów. Z pewnością pochwalimy się nimi, jak tylko zakończymy wszystkie testy i uznamy algorytm za gotowy. Mierzymy w bycie pierwszą firmą na świecie, której technologia rozpoznaje przedmioty 3D bez konieczności umieszczania na nich znaczników znanych z rozwiązań opartych o tzw. augmented reality.

Wydaje się, że SaveUp to tylko przykład zastosowania technologii, którą rozwija iTraff Technology, a nie cel sam w sobie. Z kolei wasze API Reckognize.IM jest wykorzystywane na potrzeby konkursów World HACK. Jakie są główne cele Waszej firmy?

Jak już wspominałem przy okazji pytania o SaveUp, dla nas zawsze priorytetem było rozwijanie algorytmu rozpoznawania obrazu – nie jesteśmy spółką opierającą się na jednym rozwiązaniu, ale typowym biznesem technologicznym, który chce tworzyć coś nowego. Jednak nasza działalność spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, które nawet nas pozytywnie zaskoczyło. Otrzymywaliśmy prośby o budowanie aplikacji nie tylko z Ameryki Północnej czy Europy, ale także z takich krajów, jak RPA, Brazylia, Argentyna czy Chiny. Wobec takiego sukcesu postanowiliśmy otworzyć wspomnianą platformę z API technologii rozpoznawania obrazu – Recognize.IM, żeby każdy mógł szybko stworzyć własną aplikację rozpoznającą obraz. Najwidoczniej rozwiązanie to okazało się strzałem w dziesiątkę, skoro zainteresował się nim nawet sam Facebook.

Recognize.IM ma być wykorzystywane przez deweloperów Facebooka na World HACK. Na co pozwala ta technologia? Rozpoznawanie na zdjęciach twarzy, przyporządkowywanie ich do konkretnych użytkowników czy może coś znacznie więcej?

Samo rozpoznawanie twarzy polega głównie na mierzeniu odległości między ustami a nosem czy oczami i jest mocno ograniczone. W wypadku www.Recognize.IM można powiedzieć, że na najbardziej podstawowym poziomie technologia oferowana na platformie pozwala na dopasowywanie obrazów fotografowanych do tych wysłanych wcześniej na serwer. Jednak użytkownikom platformy oferowany jest kod gotowej aplikacji przykładowej, który mogą dowolnie modyfikować, by wywoływać dowolne akcje. Tak więc można platformę wykorzystywać zarówno do tworzenia aplikacji amatorskich, gier, jak i w e-commerce, przy profesjonalnych akcjach agencji reklamowych czy dużych marek. W praktyce jedynym ograniczeniem jest kreatywność użytkownika, szczególnie że oferujemy import z XML-i, co pozwala nawet na wprowadzanie wielomilionowych baz zdjęć.

Jak udało się Wam uczynić Recognize.IM częścią tak istotnej technologicznej imprezy? Ktoś Wam w tym pomógł czy sami zdołaliście dotrzeć do organizatorów?

Okazało się, pracownicy Facebooka na region EMEA sami nas zauważyli, zanim jeszcze nawiązaliśmy z nimi kontakt. Dlatego w momencie, gdy podjęliśmy pierwsze rozmowy, wiedzieli już, kim jesteśmy i czym się zajmujemy, więc zadanie było znacznie ułatwione. Pomogła także znajomość naszej marki wśród polskiej sceny blogerów, skąd uzyskaliśmy pozytywne rekomendacje dla Facebooka.

Facebook postUczestnicy World HACK będą mieli do swojej dyspozycji standardową wersję Waszej technologii czy musieliście ją w jakiś sposób "podrasować"?

Uczestnicy konkursów World HACK mają dostęp do tej samej technologii rozpoznawania obrazu, z której może korzystać każdy inny użytkownik platformy. W nagrodę za swoje zaangażowanie otrzymują konto za darmo.

W przyszłości będziecie przygotowywali inne rozwiązania specjalnie pod kątem współpracy z Facebookiem? A może szukacie już partnerów wśród innych technologicznych gigantów?

Najbliższym wydarzeniem jest oczywiście piątkowy (28 IX) Hack World w Warszawie, na który wszystkich serdecznie zapraszam. Mamy w planach jeszcze organizację lub bycie partnerem w wypadku kilku imprez, o których z pewnością wszyscy będą mogli dowiedzieć się już wkrótce. Z pewnością jedną z nich będzie hackathon w USA z dużym partnerem z Doliny Krzemowej.

Zarabiacie na takiej współpracy?

Nie zarabiamy wprost, to znaczny nikt z uczestników imprezy nie wpłaca nam gotówki na konto – zyskujemy: feedback, opinie developerów, sugestie partnerów, doświadczenie i potencjalnych klientów.

Reckognize.IM na World HACK pozwoliło Wam jak na razie osiągnąć przede wszystkim szum medialny. Co chcecie z tym dalej zrobić? W jaki sposób zamierzacie przekuć tę popularność na późniejsze zyski?

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że chodzi tu o szum medialny. Pomimo że stworzyliśmy już wiele aplikacji, które wykorzystują nasze API, to publicznie dostępne jest ono od stosunkowo niedawna. Dla nas to przede wszystkim szansa na zderzenie produktu ze świetnymi profesjonalistami. Na konkursach tego typu często pojawiają się programiści w branży obecni od lat. Ich spostrzeżenia bywają bezcenne. Feedback jest dla nas kluczowy, a na koniec każdego miesiąca autorom najlepszych uwag przyznajemy nagrody w postaci najnowszych iPadów.

Co wykorzystywanie Recognize.IM na World HACK może Wam dać z biznesowego punktu widzenia? Wasze API będzie używane tam przez kilkuset deweloperów - liczycie, że wykorzystają oni poznaną technologię również w innych projektach?

Sonda
Korzystasz z funkcji rozpoznawania twarzy na Facebooku?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Z biznesowego punktu widzenia rośniemy dzięki imprezie o kluczowe dla nas parametry w granicach 5%. Jest to więc wzrost istotny dla nas, ponieważ zwiększa parametry ilościowe. Dodatkowo zbieramy feedback od developerów, którzy pracują w firmach ulokowanych na całym świecie, co zwiększa nasze szanse na dotarcie do potencjalnych klientów. Ostatnia sprawa to networking z menedżerami wysokiego szczebla takich firm, jak Facebook, Twilio, Deezer, 500px.

Znacie przypadek, gdy tego typu współpraca wpłynęła na dalsze losy jakiegoś interesującego narzędzia?

Oczywiście, każda firma oferująca API stara się być obecna na wydarzeniach tego typu. Jednak w wypadku produktu tego typu – skierowanego raczej do partnerów biznesowych niż klientów indywidualnych – rewolucje zdarzają się raczej rzadko. W tym wypadku dużo częściej przekłada się to na progresywny, regularny wzrost. Dodam, iż przykładowo Twilio do końca tego roku będzie obecne na ponad trzydziestu imprezach promujących swoje API.

Czytaj także: Absolvent.pl: Nie było łatwo i nie obyło się bez wpadek


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl