Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Gdy następnym razem będziecie robić zdjęcie atrakcjom turystycznym, sprawdźcie uprzednio, czy jest to dozwolone. Zwłaszcza jeśli będziecie przebywać w Stanach Zjednoczonych.

W ośmiu rożnych miejscach miasta Seattle zobaczyć można rzeźby z odciskami stóp przedstawiającymi kroki rożnych tańców. Kolejne kroki są ponumerowane, by łatwiej można było podążać ich śladem. Jest to niewątpliwa atrakcja miasta, znanego głównie z tego, że bardzo często pada tam deszcz. Nie powinno więc dziwić, że mieszkańcy i turyści robią im zdjęcia. Nie wszystkim się to jednak podoba.

Jack Mackie, będący twórcą ulicznej sztuki, pozwał do sądu Mike'a Hipple, gdyż ten wykonał zdjęcia kroków tanecznych i umieścił je potem w jednym z serwisów społecznościowych. Po otrzymaniu listu od autora, wykasował je razem ze wszystkimi posiadanymi kopiami. Nie przeszkodziło to jednak temu, by sprawa trafiła do sądu - podaje Komonews.com.

Czy jest de facto o co się bić przed wymiarem sprawiedliwości? Stopy z brązu na ulicach Seattle są już od około trzydziestu lat. Trudno byłoby zliczyć, ile osób zrobiło im zdjęcia czy też, podążając od kawałka do kawałka całości, nauczyło się kroków. W każdym z tych przypadków dochodziło w jakiejś mierze do kopiowania dzieła.

Tego typu działania nie powinny stać w sprzeczności z prawem autorskim. Inaczej bowiem zakazane być powinno fotografowanie znacznej części miast - architekci, którzy zaprojektowali budynki zapewne jeszcze żyją, mogliby więc dochodzić swoich praw. I to pomimo faktu, że budowle są ogólnodostępne, znajdują się w miejscach publicznych.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

WikiLeaks niedługo powróci

Źródło: Komonews.com



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR