Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

(akt.) Polish Underground zhackowało strony premiera

23-01-2012, 10:46
Aktualizacja: 23-01-2012, 23:37

Niezwiązana z Anonymous grupa Polish Underground dokonała włamania na strony premier.gov.pl i kprm.gov.pl, zamieszczając na nich nagranie wideo z popularną Barbarą "Baśką" Kwarc wprowadzającą "stan wojenny na obszarze całego internetu". Dla odmiany polscy Anonymous na Twitterze przeprosili polityków za ataki. Aktualizacja: dodaliśmy zrzut ekranu pokazujący podmianę strony Ministerstwa Obrony Narodowej.

Zhackowana strona premiera
fot. - Zhackowana strona premiera
Administratorzy serwisu tophack.pl przesłali na adres redakcji link do zrzutu ekranu pokazującego włamanie (zamieszczamy go obok, wideo opublikowane na zhackowanych stronach dostępne jest na YouTube). Również ten atak został zorganizowany pod szyldem sprzeciwu wobec ACTA. Komunikat pozostawiony przez Polish Underground głosi: Internetu nam cenzurować nie będziecie. Praw człowieka nie odbierzecie! Chyba, że chcecie abyśmy naprawdę pokazali swoją prawdziwą siłę ;-)

Jednocześnie grupa odcina się od działań prowadzonych ostatnio przez Anonymous, o których można przeczytać w artykułach: (akt.) To nie Anonymous zaatakowali polskie strony rządowe oraz Atak Anonymous czy pospolite ruszenie przeciw ACTA? Członkowie Polish Underground zapewniają, że nie należą do Anonymous, dodając: Anonimowi nie są hakerami, to dzieci, które chciały się pobawić w hakerów.

Jak podaje Gazeta.pl, Centrum Informacyjne Rządu wydało już w tej sprawie stosowny komunikat. Można się z niego dowiedzieć, że w związku z zaistniałą sytuacją serwer, na którym znajdował się serwis, został wyłączony i zabezpieczony. Wyjaśnieniem sprawy zajmują się odpowiednie służby. W chwili obecnej strony premier.gov.pl i kprm.gov.pl nie działają, ta ostatnia - według zapewnień CIR - zostanie przeniesiona na inny serwer jeszcze dziś.

Warto też wspomnieć o wycieku danych (w tym hashy haseł) z serwisu platforma.org/polskawbudowie - to włamanie przypisują sobie osoby należące do Anonymous Polska, ale jak słusznie zauważa Niebezpiecznik.pl, "wykradzione" dane były publicznie dostępne już 10 stycznia 2012, tak więc wszystko wskazuje na to, że teraz wykorzystuje się je w celach "propagandowych".

Innym (zabawnym zresztą) nieporozumieniem jest krążąca wczoraj w sieci informacja o rzekomym zhackowaniu strony prawnika Piotra "VaGli" Waglowskiego. Jak podało kilka serwisów, w tym sami Anonymous na blogu anonews.pl, przyczyną ataku był artykuł pt. Proszę o spokój. Nie było żadnego ataku, przynajmniej początkowo, do którego linkowaliśmy także w Dzienniku Internautów, popierając tezę autora. Niesprawdzoną informację powtórzyli m.in. dziennikarze grupy wydawniczej Polskapresse.

Szkopuł w tym, że żadnego ataku nie było. Przenosząc sześć (!) lat temu swoją stronę na inny serwer, Waglowski dla żartu pod adresem vagla.pl zamieścił komunikat o jej zhakcowaniu. Komunikat ten widnieje do dziś, a pisane przez prawnika artykuły można znaleźć pod adresem prawo.vagla.pl. Więcej szczegółów podaje sam Waglowski w artykule pt. Kolektyw Anonymous i "dziennikarze" uczcili fiestą 15-te urodziny serwisu VaGla.pl!

Anonymous przepraszają na Twitterze
fot. - Anonymous przepraszają na Twitterze
Co do blokowania polskich stron rządowych przez użytkowników forum Anonymous Wiki i ich sympatyków, o którym obszernie pisaliśmy wczoraj, to przed godz. 23 na koncie @AnonymousWiki na Twitterze pojawiła się informacja o wstrzymaniu ataków do czasu, aż znane będą wyniki dyskusji Donalda Tuska z Michałem Bonim, Radosławem Sikorskim i Bogdanem Zdrojewskim, która ma się odbyć dzisiaj - 23 stycznia. Z kolei na profilu @PolishAnonymous (który już nie istnieje) opublikowano... przeprosiny. Osoby obsługujące konto zapewniły, że nie chcą "wykończyć" polityków, tylko zwrócić ich uwagę. Zrzut ekranu, który zdążyli zrobić dziennikarze Gazeta.pl, zamieszczamy obok.

Czytaj także: Atak Anonymous czy pospolite ruszenie przeciw ACTA?

Zhackowana strona MON
fot. - Zhackowana strona MON
Późnym popołudniem podmieniona została strona Ministerstwa Obrony Narodowej. Zamieszczony na stronie obrazek i podpis sugerują, że włamania dokonała grupa Anonymous. Pod grafiką widnieje pytanie: Teraz w mediach też powiecie, że to "awaria"?  Strona dość szybko została przywrócona, ale w chwili pisania tego tekstu już nie działała. W rozmowie z redakcją kontakt24.tvn.pl rzecznik MON Jacek Sońta potwierdził włamanie. Administratorzy serwisu tophack.pl przesłali nam zrzut ekranu, który można zobaczyć po lewej stronie.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR