Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kary finansowe mają skłonić urzędników i firmy do przywiązywania większej wagi do zagadnień związanych z ochroną danych osobowych.

Nawet pół miliona funtów kary grozić będzie każdemu, kto naruszy postanowienia ustawy o ochronie danych. Brytyjski komisarz ds. informacji - Christopher Graham - poinformował, że zgodę na wprowadzenie sankcji finansowych wyraził już Jack Straw, minister odpowiedzialny za sprawy sprawiedliwości. Zmiany mają wejść w życie 6 kwietnia, ich projekt trafił dzisiaj pod obrady parlamentu w Londynie.

Propozycja ta jest odpowiedzią rządu na przypadki wycieku danych osobowych z ministerstw i państwowych agend. Urzędnicy brytyjscy znani są także z tego, że często gubią laptopy, pendrive'y oraz służbowe telefony komórkowe. Niejednokrotnie w miejscach publicznych znajdowano również płyty CD z poufnymi informacjami.

Ostateczną wysokość kary ustali komisarz ds. informacji po przeanalizowaniu wszelkich okoliczności: czy wyciek danych miał charakter celowy czy też był skutkiem zaniedbania, jakie zostały wyrządzone szkody, ile osób postronnych mogło wejść w posiadanie danych, jak wiele poufnych informacji dostało się w niepowołane ręce.

Ma to także wpłynąć na przedsiębiorców, by lepiej dbali o bezpieczeństwo gromadzonych przez siebie danych. Banki,  firmy telekomunikacyjne czy serwisy internetowe przechowują bowiem bardzo wiele poufnych danych, które na czarnym rynku byłyby bardzo dużo warte.

Komisarz wyraził wolę współpracy z każdym, komu nie są obojętne zasady ochrony danych osobowych. Dodał jednak, że nie zawaha się użyć nowych regulacji, by chronić interesy poszczególnych osób.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Google wycofa się z Chin?