Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dotarcie do materiałów zawierających pornografię dziecięcą wymaga od internauty sporo zaangażowania i nie jest łatwy - uważają specjaliści. Kiedy już jednak serwer zawierający treści pedofilskie zostanie wykryty policja ma jego użytkowników praktycznie na dłoni.

- Osoby zainteresowane pornografią dziecięcą odnajdują się w sieci za pośrednictwem grup dyskusyjnych. Tam nawiązują kontakty, a po uzyskaniu zaufania otrzymują loginy i hasła dostępowe do serwerów zawierających - tłumaczy Sebastian Małycha z firmy Mediarecovery zajmującej się informatyką śledczą.

Na szczęście, mimo ścisłej konspiracji, internetowi pedofile nie mogą się czuć bezpieczni i anonimowi. Sieć WWW jest cały czas monitorowana przez służby policyjne całego świata, która "podsłuchuje" podejrzane serwery. Zebrane w ten sposób informacje pozwalają ustalić m.in. dane adresowe osób korzystających z tego typu miejsc, w efekcie czego dochodzi do przeszukań i zatrzymań, jak w przypadku głośnej ostatnio akcji.

Co ważne, komputery z których korzystają podejrzani, są nie tylko dobrym źródłem dowodowym, ale pozwalają także dotrzeć do innych pedofilów, czy też namierzyć kolejne serwery z nielegalnymi materiałami.

Ze statystyk śledczych firm informatycznych wynika, że w ostatnim czasie występuje wyraźna tendencja wzrostowa w tego typu sprawach. Z jednej strony powinno to nas niepokoić, ale z drugiej - to dzięki komputerom oraz internetowi udaje się wykrywać coraz więcej pedofilów. Przede wszystkim dlatego, że zostawiają oni po sobie mnóstwo elektronicznych śladów. Dzięki współczesnym możliwościom technicznym ich identyfikacja nie stanowi dużego problemu, a to sprawia, że internetowi pedofile nie mogą się czuć bezpieczni i anonimowi.

Wiadomość ta powinna ucieszyć wszystkich, którym sprawa wykorzystywanych dzieci nie jest obojętna. Aktywne włączanie się w akcje typu "Dyżurujemy przy Internecie" ma sens, a w zwalczaniu tego rodzaju przestępstw może pomóc praktycznie każdy internauta, jeśli tylko nie zlekceważy podejrzanych sytuacji i treści, na które trafi w internecie i zgłosi je do odpowiednich służb. Wystarczy wspomnieć, że dzięki takiej aktywnej postawie belgijskiego internauty udało się zawczasu zatrzymać dwóch zwyrodnialców, którzy planowali w Sieci brutalny gwałt na małej dziewczynce.

Podejrzane witryny oraz zachowania można zgłaszać nie tylko na policji, ale również serwisie Dyzurnet.pl oraz Stoppedofilom.pl.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Mediarecovery, DI