Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Oddasz naukowcom część mocy swojego smartfona? Wystarczy aplikacja BOINC

23-07-2013, 15:17

Użyczanie mocy swojego komputera do celów naukowych to stary pomysł. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley postanowili zrealizować go na smartfonach. Mój i Twój smartfon może posłużyć do badań, tylko czy warto?

Dobrowolne użyczanie mocy obliczeniowej swojego komputera to idea znana wielu ludziom. Chodzi o to, że instalujesz na swoim urządzeniu specjalny program i dzięki temu komputer może dokonywać obliczeń na cele naukowe, w momencie gdy Ty nie potrzebujesz jego pełnej mocy. Jeśli odpowiednio dużo osób udzieli swoich urządzeń w podobny sposób, powstaje coś w rodzaju społecznościowego superkomputera.

W internecie tego typu "wolontariat" znany jest od dawna i kojarzony jest z projektem SETI@Home, w ramach którego poszukiwano w kosmicznym szumie radiowym sygnałów od pozaziemskich cywilizacji. Tego typu projektów jest znacznie więcej, a od wczoraj mogą w nich uczestniczyć użytkownicy smartfonów.

Einstein@Home na smartfonie

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley w ramach projektu BOINC wydali aplikację mobilną, dostępną w Google Play. To właśnie dzięki niej można użyczyć mocy swojego smartfona do projektów Einstein@Home albo FightAIDS@Home. Celem pierwszego projektu jest poszukiwanie pulsarów na podstawie danych z radioteleskopów. Drugi projekt - jak łatwo się domyślić - skupia się szukaniu metod leczenia AIDS.

zrzut

Inne projekty, które można wspierać to Asteroids@home, OProject@Home oraz Yoyo@home. Naukowcy chcą też udostępnić aplikację dla urządzeń iPhone.

O ile użyczanie komputera nie wydaje się kłopotliwe, o tyle użyczanie urządzenia mobilnego może wydać się problemem. Przecież taka aplikacja mogłaby szybko wykończyć baterię.

Sonda
Byłbyś gotów oddać naukowcom część mocy swojego smartfona?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Tylko na ładowarce i Wi-Fi

Naukowcy wzięli to pod uwagę i opracowali aplikację tak, aby działała, tylko gdy telefon jest podłączony do ładowarki, a stan baterii wynosi co najmniej 95%. Ponadto aplikacja będzie przesyłać dane tylko przy połączeniu Wi-Fi, zatem nie powinna podnieść rachunków. Jeśli ktoś mimo wszystko chce bardziej poświęcić się nauce, może to zmienić w ustawieniach.

Czy to ma sens? Naukowcy z UC Berkeley są przekonani że tak, skoro urządzeń mobilnych ciągle przybywa, a ich moc obliczeniowa ciągle rośnie. Inna rzecz, że swojej mocy obliczeniowej z reguły udzielają ludzie przekonani do słuszności takiej idei. Platforma to sprawa drugorzędna.

Czytaj także: Najszybszy superkomputer w Polsce powstanie w Świerku - wideo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *