Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Obama chce nowej e-administracji - otwartej i na urządzeniach mobilnych

24-05-2012, 13:31

Każda rządowa agencja w USA powinna w ciągu roku przygotować co najmniej dwie usługi mobilne - uważa prezydent USA Barack Obama, który przedstawił nową strategię dotyczącą rządowych e-usług. Warto zwrócić uwagę, że nie wymaga ona jedynie tworzenia e-usług, ale wskazuje również na potrzebę otwierania dostępu do danych i dostosowania e-administracji do najbardziej nowoczesnych trendów.

W Polsce obserwujemy walkę o to, by nie przepadły pieniądze na informatyzację. Możemy mieć nadzieję na to, że obiecane e-usługi kiedyś ruszą, że faktycznie będziemy mieli coś takiego, jak e-administracja. Tymczasem w USA prezydent Barack Obama domaga się, aby rządowe e-usługi były naprawdę dopasowane do potrzeb obywateli i żąda, aby np. już teraz tworzono usługi mobilne. 

Wczoraj Biały Dom przedstawił dokument pt. Digital Government: Building a 21st Century Platform to Better Serve the American People.Wspomina on m.in. o potrzebie stworzenia usług mobilnych dla obywateli USA, co wiąże się również z takim projektowaniem e-administracji, aby z zasady współpracowała ona z bardzo różnymi urządzeniami.

Czytaj: Boni rozmawiał z komisarzem UE o polskiej informatyzacji

Dostęp mobilny to nie wszystko. Dokument wspomina o tym, aby dane serwisów rządowych, także te najcenniejsze, było dostępne poprzez API. Chodzi więc o to, aby dostarczyć zasoby online dla niezależnych od rządu deweloperów, którzy będą w stanie tworzyć usługi bazujące na danych zrozumiałych dla maszyn i gotowych do przetworzenia.

Obecnie również w Unii Europejskiej mówi się o ważnym rynku powtórnego wykorzystania danych z sektora publicznego. W grudniu ubiegłego roku przedstawiono unijną strategię w tym zakresie, ale jak na razie Unia musi się uporać ze zniesieniem barier na drodze, jaką przedsiębiorcy muszą pokonać, aby w ogóle dostać dane od instytucji państwowych. Strategia przedstawiona przez Biały Dom mówi natomiast, że dane te powinny być gotowe do wykorzystania w różnych e-usługach. To propozycja idąca o krok dalej.

Co więcej, zasoby online dla deweloperów mają być zebrane w centralnym katalogu na stronie www.Data.gov. Agencje będą też zobowiązane do korzystania z narzędzi analitycznych oraz narzędzi badania satysfakcji klientów na wszystkich stronach .gov. Chodzi więc o to, aby rządowe e-usługi nie były tylko i wyłącznie tworzone, ale by spełniały pewne wymagania jakościowe. Przykładowo w Polsce, gdzie takich obowiązków nie ma, powstaje coraz więcej kosztownych witryn rządowych, których faktycznej przydatności nikt nie sprawdza (zob. Czy rządowe strony WWW kosztują miliardy?).

Strategia Białego Domu ma dać konkretne efekty. W ciągu 90 dni agencje rządowe mają stworzyć specjalne strony pod adresem www.[nazwa-agencji].gov/digitalstrategy, na której publikowane będą informacje o postępach we wdrażaniu strategii, również w formacie zrozumiałym dla maszyn.

Czytaj: UE: Zacznijmy zarabiać na rządowych danych (re-use)!


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Biały Dom