Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nowatorska poezja bitcoina i tamagotchi, czyli premiera projektu Taconafide

13-04-2018, 08:28

Quebonafide i Taco Hemingway, twórcy albumu „Soma 0,5 mg”, zdobyli internet jeszcze przed oficjalną premierą wspólnego dzieła. Ostatnie wideo do singla „Kryptowaluty” już po kilkunastu godzinach od zamieszczenia na YT uzyskało milion wejść. Wcześniejszy teledysk „Tamagotchi” zobaczyło zaś blisko 19 mln osób.

Już dziś Taco Hemingway i Quebonafide, czyli duet Taconafide, przedstawiają kolaboracyjne wydawnictwo „SOMA 0,5 mg” – podobno jeden z najbardziej niespodziewanych albumów tego roku. Gdy jednak weźmiemy pod uwagę żywy kontakt obu artystów trwający kilka ostatnich lat, projekt wydaje się mniej niespodziewany. Jeśli dodamy do tego ogromną popularność czterech singli promujących album przed premierą, to piątek trzynastego może okazać się jednym z najszczęśliwszych dni w ich życiu.

Projekt już jest sukcesem. Kolejne nowe utwory, zamieszczone kilka godzin temu na YouTube, obejrzało przez noc wielu użytkowników serwisu. Taco udostępnił między innymi ostatni utwór z płyty o tytule "Soma", nawiązujący do twórczości pisarskiej Aldousa Huxleya.

Platynowy Quebonafide i wolne albumy Taco

Premiera pierwszej płyty Quebonafide "Ezoteryka" miała miejsce w 2015 roku. Płyta sprzedała się w liczbie 30 tys. egzemplarzy i zdobyła status platynowej. Dwa lata później raper stworzył "Egzotykę", której sprzedał 60 tys. i zdobył podwójną platynę - jak na warunki polskie efekt rewelacyjny. Pierwszym projektem Taco, który odbił się większym echem, był minialbum "Umowa o dzieło", który wydał w 2015 roku. Krążek sprzedał się w 15 tys. egzemplarzy i doczekał się złotej płyty. Rok wcześniej artysta wydał swój "Trójkąt bermudzki", a jeszcze wcześniej "Young Hems" (2012). Nie spotkały się one jednak z tak ciepłym przyjęciem.

W latach 2016-2017 Taco stworzył aż trzy autorskie projekty – "Wosk", "Marmur" i "Szprycera". Obecnie artysta głównie daje, nie sprzedaje. Jego albumy może pobrać każdy prosto ze strony rapera. Do tych, co chcą więcej, skierowano ofertę zakupu płyt w preorderze. 

W preorderze/do pobrania, czyli młoda kultura udostępniania

Moby, Radiohead, Smashing Pumpkins czy Sigur Ros omijają tradycyjne formy dystrybucji i zwracają się do fanów bezpośrednio. Moby i każdy z wymienionych zespołów przynajmniej raz udostępnił swoją muzykę w internecie za darmo. W świetle globalnej walki muzyków z pirackimi wydawcami o prawa autorskie ich posunięcie – biorąc pod uwagę popularność Radiohead czy Smashing Pumkins – z ekonomicznego punktu widzenia może wyglądać na wariackie i nieopłacalne. Dla fanów są jednak bohaterami nowych czasów, gdzie wartością staje się dostęp do informacji, bo mało kto kupuje kota w worku, a co się nie podoba, można odesłać. 

Taco również odchodzi od tradycyjnego spojrzenia na promocję i sprzedaż płyt. Nie udziela się medialnie. To albumy są jego głosem. Kto chce tan kupuje, kto nie chce pobiera muzyczne pliki za darmo. Na jego stronie można pobrać muzykę z pięciu ostatnich albumów wraz z okładkami oraz zamówić pakiety z najstarszymi projektami i nowe płyty.

Powstała też strona duetu Taconafide, gdzie można zdobyć limitowane wydanie zawierające bonusowe CD „0,25 mg” z remiksami oryginalnych utworów, zwrotkami zaproszonych gości oraz unikalnymi produkcjami, które nie weszły w skład „Soma 0,5 mg”. Z Taconafide zaśpiewał Dawid Podsiadło. Pojawili się również Paluch, Kaz Bałagane, Kękę i Bedeos. Kolejny dodatek to „SOMA Instrukcja obsługi” – m.in. zin z zapisami prywatnych rozmów Taco Hemingwaya i Quebonafide, które raperzy odbywali od 2015 roku.

Tematy z tej planety

Bez wątpienia Taco i Quebonafide są głosami naszych czasów. Nie odpływają w odległe galaktyki, korzystając z materiałów, którymi obdarowuje ich rzeczywistość. Kończy się epoka sentymentalnych piosenek o huśtawkach, karuzelach i konikach na biegunach. To nie te zabawki. Już dawno wkroczyliśmy w epokę budowania bytów wirtualnych.

Większość odbiorców utworów z albumu „Soma 0,5 mg” zapewne raz w życiu trzymała w ręku jajeczko tamagotchi. Pierwsza generacja tej zabawki pojawiła się w 1996 roku. Elektroniczne zwierzątko karmiono hamburgerami (dla zaspokojenia głodu) lub ciastkiem (by je uszczęśliwić). Dieta niezbyt zdrowa, ale jakże popularna również wśród ludzi dojrzewających na przełomie tysiącleci. Wersja V1 zabawki, zaproponowana w 2004 roku, umożliwiała już za sprawą funkcji połączenia na podczerwień to,  że wirtualne stworzonka mogły się odwiedzać, a nawet wspólnie rozmnażać. Taconafide nie podeszli do tematu tamagotchi z sentymentem dorosłego, który chce wrócić w czasy dzieciństwa. Stworzonko posłużyło im do symbolicznego oznaczenia smutnych obserwacji.

 

Odbiorcy YouTube’a pozytywnie przyjęli też ostatni klip promocyjny - "Kryptowaluty" - kawałek o wartościach i kryptowartościach, również nieco ponury, bo jest w nim czas na wszystko oprócz miłości.

"Kryptowaluty" ponadto spotkały się od razu z kontrowersjami. Są tacy, którzy zarzucają duetowi zbyt duże podobieństwa do twórczości rapera - Meeka Milla.

Na płycie „Soma 0,5 mg” znajduje się łącznie 15 piosenek o kulturowo-technologicznych inspiracjach. Sam tytuł można skojarzyć z używką z kultowej powieści "Nowy, wspaniały świat" Aldousa Huxleya, a numer "Metallica 808" jest ukłonem w kierunku hałasu i znanego zespołu.

Płycie towarzyszyć będzie trasa koncertowa Ecodiesel Tour. Na warszawski koncert od dawna brak miejsc. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *