Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Niechętnie polecamy, częściej angażujemy się w krytyczne komentarze

28-12-2018, 14:47

Poleceniami posługują się głównie blogerzy i liderzy opinii. Większość Polaków nie ma jednak potrzeby dzielenia się swoimi rekomendacjami w internecie. Jeżeli już, to ograniczają się do słowa „polecam” i krótkich, zwięzłych wypowiedzi. Większe zaangażowanie konsumentów widać w negatywnych, krytycznych komentarzach – wynika z ostatniego badania.

Badanie przeprowadzone przez Kantar TNS na zlecenie ING Banku Śląskiego objęło pięć rynków – mody, mebli, gastronomii, turystyki i kosmetyków. Po analizie ponad 100 tys. wpisów w zależności od branży, okazało się, że posty odnoszące się do polecania stanowią średnio od 3 do 11%. Wyniki pokazują, że w segmencie modowym najwięcej poleceń jest na fanpage'ach, które związane są z odsprzedażą bądź wymianą ubrań i dodatków. Polecenie występuje jednak raczej jako zachęta do kupna, pojawiając się obok opisu stanu i rozmiaru sprzedawanych produktów. Podobnie jest w przypadku branży meblowej, gdzie wpisy dotyczące rekomendacji stanowią 5% wszystkich opinii i komentarzy. W segmencie gastronomii, gdzie polecenia stanowią 1% wpisów, widać większe zaangażowanie komentatorów w pisane opinie. Z kolei w przypadku kosmetyków polecenie często jest elementem researchu rynkowego i ma charakter pytający. Tutaj stosunek postów polecających do wszystkich komentarzy jest najwyższy i sięga 11%.

Krzysztof Matlak, Marketing Ekspert w ING Banku Śląskim zauważa, że polscy internauci nie dzielą się dobrymi opiniami w internecie. W sieci polecenia stosują głównie liderzy opinii i osoby, które udzielają się na forach internetowych lub grupach facebookowych. Jest to swego rodzaju dzielenie się wiedzą, system rekomendacji, a w wielu przypadkach po prostu reklama produktów sponsorowanych. Ponadto ekspert zauważa, że w zależności od branży polecający wybierali odmienne kanały, w których komunikowali swoją opinię. Dla branży meblarskiej, modowej i turystycznej był to Facebook. Branża gastronomiczna wykształciła własne portale opiniotwórcze. Natomiast branża kosmetyczna musi zwracać szczególną uwagę na Instagram. Okazuje się więc, że wbrew obiegowej opinii nie każdy kanał komunikacji jest właściwy do wyrażenia opinii na dany temat.

Badanie pokazało też znaczące różnice pomiędzy wpisami pozytywnymi a negatywnymi. Wpisy pozytywne są z reguły krótsze i mają bardziej neutralny charakter. Natomiast wpisy negatywne są o wiele bardziej rozbudowane i mają duże zabarwienie emocjonalne. To pokazuje, że klient, który decyduje się podzielić negatywną opinią, chce ją w jakiś sposób umotywować. Krytyczne, negatywne oceny to pewnego rodzaju ostateczność – wymagają przy tym więcej wysiłku, żeby usprawiedliwić pejoratywny komentarz.

Źródło: Newseria


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *