Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie potrzeba kolejnych warstw praw autorskich - europosłanka o "podatku od linków"

28-02-2017, 15:37

Reforma praw autorskich w UE zaczęła się od spełniania życzeń przemysłu rozrywkowego i niektórych wydawców prasy. Parlament Europejski może powstrzymać ten kierunek zmian.

Reforma praw autorskich w UE nie miała dobrego startu. We wrześniu ubiegłego roku Komisja Europejska zaproponowała zmiany uszyte według życzeń przemysłu rozrywkowego. Zaproponowano zautomatyzowaną antypiracką cenzurę oraz  tzw. podatek od linków. Co więcej, Komisja odmówiła obywatelom informacji na temat okoliczności, w jakich wypracowano te koncepcje.

Teraz pojawiło się światełko w tunelu. Prace nad reformą przejdą do Parlamentu Europejskiego, który może być nieco mniej skłonny do ulegania wydawcom. Pisaliśmy już o tym, że niektórzy europosłowie zaangażowali się w akcję przeciwko podatkowi od linków. Ale to nie wszystko.

Światełko w tunelu

Ciekawy projekt opinii na temat reformy przygotowała europosłanka Catherine Stihler z komisji ds. rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów (IMCO). Ten dokument nie tylko poddaje w wątpliwość pewne pomysły Komisji Europejskiej. On mówi wprost, że te pomysły są niebezpieczne lub nieuzasadnione.

Przykładowo Catherine Stihler proponuje usunięcie z dyrektywy zapisów o ochronie publikacji prasowych w środowisku cyfrowym. Chodzi tutaj właśnie o tzw. ancillary copyrights, czyli o "podatek od linków".

Przypomnijmy, że Komisja chciałaby, aby wyszukiwarki i agregatory odprowadzały opłaty za wykorzystanie nawet krótkich fragmentów artykułów prasowych. Tak skrojone prawo odniosło już dwukrotną porażkę (w Niemczech i w Hiszpanii). Komisja Europejska chce jego wprowadzenia prawdopodobnie dlatego, bo pewni niemieccy politycy są blisko z dużymi niemieckimi wydawcami.

Kolejna warstwa praw? Niepotrzebna

Catherine Stihler w swojej opinii stwierdza, że wprowadzenie nowych praw dla wydawców prasy jest niepotrzebne gdyż wydawcy już teraz korzystają z ochrony prawnoautorskiej. Dodatkowo wydawcy już teraz mogą zażądać, by ich treści usunięto z wyszukiwarek (w domyśle: niech to zrobią skoro na tym tracą tak jak twierdzą). Zdaniem  Catherine Stihler jeśli mamy promować jakościowe dziennikarstwo to trzeba pomyśleć o innych środkach takich jak np. ułatwienia podatkowe. Nie jest dobre - jak stwierdza posłanka - "dodawanie kolejnej warstwy do praw autorskich".

Filtrowanie to bariera

Stihler jest też przeciwna zmienianiu zasad odpowiedzialności pośredników (co oznacza zmianę jednej z najbardziej istotnych zasad rządzących obecnie internetem). Wytwórnie muzyczne życzą sobie, żeby platformy internetowe były zobowiązane do filtrowania treści przesyłanych przez użytkowników. Problem w tym, że takie technologie wciąż nie są doskonałe i e-usługodawcy mogą się znaleźć między młotem a kowadłem. Mogą blokować treści nadmiernie albo ryzykować odpowiadanie za treści użytkowników.

 

Zobacz także:

Umowa licencyjna w prawie autorskim. Struktura i charakter prawny

Ustalenie konstrukcji oraz charakteru prawnego umowy licencyjnej ma kluczowe znaczenie dla rozwiązania wielu problemów, które rodzi nawiązanie stosunku licencji.*

Zdaniem Catherine Stihler trzeba dbać o twórców, ale nie kosztem tworzenia barier na rynku cyfrowym. Startupy będą miały o wiele trudniej jeśli nie będą mogły skorzystać z tych wyłączeń odpowiedzialności, z których kiedyś korzystały np. Google i YouTube. Stihler zauważa też, że obecnie istniejące technologie filtrujące nie wydają się gotowe na proponowane zmiany.

Jest konflikt o prawa autorskie

Generalnie opinia Catherine Stihler poprawia brzmienie reformy zaproponowanej przez Komisję. Oczywiście zapaleni krytycy praw autorskich i tak powiedzą, że posłanka mogła pójść dalej. Z kolei przemysł praw autorskich już teraz powie, że posłanka broni piratów i chce przynieść zgubę artystom. Niemożliwe jest osiągnięcie tutaj kompromisu zadowalającego wszystkich.

Pewne jest jedno. Przemysł praw autorskich praw autorskich prędzej zgodziłby się na to, aby w prawie autorskim nie zmieniać nic. Tymczasem niektórzy edukatorzy, pracownicy kultury, biblioteki i organizacje społeczne mówią, że trzeba zrobić krok w kierunku liberalizacji praw autorskich. Pierwszy taki krok od wielu lat. Jest konflikt społeczny o prawa autorskie i przedstawialiśmy nawet grafikę, która świetnie ten konflikt obrazuje.

Poniżej kopia opinii Catherine Stihler

Opinia-Stihler by Dziennik Internautów on Scribd


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Samsung



fot. HONOR








fot. Freepik