Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Facebook śledzi także wylogowanych i niezarejestrowanych . Czy narusza prawo UE?

31-03-2015, 16:29

Nie musisz mieć konta na Facebooku, by być przez niego śledzonym. Możesz być śledzony nawet jeśli się na to wyraźnie nie zgadzasz. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez dwie uczelnie na prośbę Belgijskiej Komisji ds. Prywatności.

Facebook śledzi ludzi niezależnie od tego, czy mają oni konto na Facebooku, czy są zalogowani i czy życzą sobie śledzenia. Tak przynajmniej wynika z obszernego raportu przygotowanego na prośbę Belgijskiej Komisji ds. Prywatności przez badaczy z Katholieke Universiteit Leuven oraz Vrije Universiteit Brussel.

Raport miał się skupić na zmianach, jakie wprowadził Facebook do swoich regulaminów. Zdaniem badaczy nie są to nowe zasady, ale raczej stare zasady w nowej, bardziej jednoznacznej formie. Autorzy raportu nie boją się stwierdzić, że ich zdaniem Facebook po prostu narusza unijne prawo.

Ciekawym dodatkiem do tego dokumentu jest raport techniczny dotyczący technik śledzenia użytkowników, jakie są stosowane przez Facebooka.

Facebook śledzi częściej niż myślisz

Mylisz się, jeśli sądzisz, że Facebook śledzi tylko zachowania swoich użytkowników w momencie zalogowania do Facebooka. Śledzenie trwa również po wylogowaniu, dzięki pozostawieniu odpowiednich ciasteczek w przeglądarce użytkownika. Do śledzenia używane są także znajdujące się na różnych stronach wtyczki społecznościowe Facebooka, jak np. przyciski "Lubię to". Użytkownik nie musi klikać w te przyciski, aby być śledzonym.

Jak wiadomo, Facebook pozwala dezaktywować konta. Pytanie brzmi, czy po takiej dezaktywacji Facebook przestaje śledzić? Nie! Nawet wówczas na komputerze użytkownika pozostają ciasteczka używane do śledzenia. 

Osoby w ogóle nie używające Facebooka też mogą być śledzone. Badacze ustalili, co prawda, że Facebook może nie wrzucić ciasteczka, jeśli nigdy nie odwiedziłeś jego strony. Niestety wystarczy, że odwiedzisz np. stronę jakiejś firmy lub wydarzenia na Facebooku i to już jest okazja do podrzucenia ciasteczka. Poza tym z raportu technicznego wynika, że są takie strony internetowe niezależne od Facebooka, które spowodują podrzucenie ciasteczka od społecznościowego giganta. 

Opt-out? 

Na koniec dodajmy, że teoretycznie można wyłączyć śledzenie Facebooka, korzystając ze strony www.youronlinechoices.com opracowanej przez European Digital Advertising Alliance. Niestety to tylko teoria. Badacze ustalili, że po wyłączeniu śledzenia za pomocą tej strony nie dochodzi do usunięcia ciasteczka pozwalającego na zidentyfikowanie użytkownika. Facebook zachowuje sobie możliwość śledzenia, podczas gdy inne firmy wprowadziły praktykę polegającą np. na usuwaniu identyfikatorów z ciasteczek po tym, jak użytkownik skorzysta z opcji opt-out.

Co więcej, jeśli użytkownik nieśledzony przez Facebooka skorzysta z mechanizmu opt-out proponowanego Europejczykom, Facebook podrzuci mu ciasteczko umożliwiające śledzenie. Facebook nie robi czegoś takiego w przypadku mechanizmów opt-out proponowanych w Kanadzie lub w USA. Jest to zastanawiające. Może gigant po prostu nie boi się urzędów europejskich ds. prywatności?

Zgadzasz się na ciasteczka?

Można teraz dyskutować o tym, jak duże znaczenie mają ustalenia badaczy. Oczywiście wiele firm w internecie może nas śledzić bez naszej wiedzy i zgody. Zauważmy jednak, że europejskie prawo wymaga uzyskania zgody użytkownika na zastosowanie ciasteczek. Z tego powodu, odwiedzając polskie i europejskie strony, często widzimy ostrzeżenia o ciasteczkach, które zwykle odruchowo zamykamy. Facebook nie tylko nie wyświetla ostrzeżeń, ale w ogóle wydaje się śledzić ludzi w zakresie większym niż może im się wydawać, a sprzyja temu wszechobecność jego wtyczek. 

Oczywiście problemy te interesują europejskie organy ochrony danych. Być może mogłyby one zmusić Facebooka do lepszych praktyk, ale obecnie nie mają do tego narzędzi. Takie narzędzia mogłaby dostarczyć unijna reforma ochrony danych. Ta reforma idzie wolno i... może być popsuta


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *