Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Rynek dronów w Europie ma szansę, bo USA postawi zbyt wiele wymagań?

16-02-2015, 12:13

Drony nie powinny znikać z pola widzenia - to jedna z zasad, jakie mają obowiązywać operatorów małych bezzałogowych statków powietrznych w USA. W ten sposób USA może zamknąć sobie drogę do takich komercyjnych zastosowań dronów, które w Europie są już testowane.

Wczoraj amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zaproponowała ramy regulacyjne dotyczące małych dronów o masie poniżej 25 kilogramów, używanych do celów innych niż rekreacyjne. Kopię dokumentu z propozycjami znajdziecie pod tym tekstem. Zaproponowane zasady wzbudzają mieszane uczucia. Otwierają one drogę do komercyjnych lotów dronów w USA, ale z drugiej strony wprowadzają ograniczenia, które uniemożliwią stosowanie dronów do wielu działań. 

Loty tylko w zasięgu wzroku

Już wcześniej FAA ogłosiła, że firmy z branży filmowej i telewizyjnej dostaną pozwolenia na stosowanie dronów. Ustalone dla nich zasady są podobne do tych, które zaproponowano wczoraj. Oto wybrane przykłady z propozycji FAA.

  • Drony przez cały czas muszą pozostawać w polu widzenia operatora. Muszą znajdować się na tyle blisko, aby dało się je obserwować bez dodatkowych przyrządów optycznych.  
  • Drony mogą latać tylko w dzień, z maksymalną prędkością 100 mil na godzinę (160 km/h) i nie wyżej niż 500 stóp (152,4 m) nad poziomem gruntu, przy widoczności wynoszącej min. 3 mile (4,8 km). 
  • Operator nie może obsługiwać więcej niż jednego drona w tym samym czasie. Można skorzystać z pomocy "obserwatora wizualnego", ale ten obserwator również nie może nadzorować więcej niż jednego drona jednocześnie.
  • Operator ma wypatrywać i unikać kolizji ze statkami powietrznymi. W razie ryzyka kolizji to operator drona ma wykonać manewr zapobiegający zderzeniu. 
  • Nie można latać nad ludźmi nieuczestniczącymi w operacjach drona i należy omijać pewne zastrzeżone strefy (np. okolice lotnisk).

FAA zaproponowała też pewne zasady dla operatorów dronów. Będą oni przechodzić testy wiedzy i będą sprawdzani przez Administrację Bezpieczeństwa Transportu (TSA), co ma zapobiec używaniu dronów do działań przestępczych. Muszą to być osoby w wieku powyżej 17 lat, które otrzymają specjalny certyfikat. Osoby te będą zobowiązane do przeprowadzania inspekcji drona przed lotem i będą musiały udostępniać maszynę do inspekcji na żądanie FAA. Operatorzy będą musieli zgłaszać wypadki. Same drony nie będą musiały posiadać szczególnych certyfikatów, ale będą rejestrowane i odpowiednio oznaczone.

Drony
Tyler Olson / Shutterstock.com

Europa ma przewagę?

Czytając o tych zasadach, łatwo sobie wyobrazić, że niektóre komercyjne zastosowania dronów nie będą wchodziły w grę. Zasady FAA nie pozwolą na stosowanie dronów dostawczych, nad którymi pracują Amazon i Google. Nie spełniłyby one warunku pozostawania w zasięgu wzroku operatora. W USA pewne nadzieje wiązano z dronami służącymi do nadzorowania upraw albo linii energetycznych, ale one również nie mogą pozostawać w zasięgu wzroku, jeśli mają być przydatne.

Oczywiście FAA bierze pod uwagę bezpieczeństwo, ale firmy zajmujące się dronami zwracają uwagę na zróżnicowane warunki pracy różnych dronów. W miastach albo w pobliżu miast bezzałogowce nie powinny latać bez uważnego nadzoru. Dlaczego jednak FAA nie pozwoli na swobodniejsze loty na odludziu? Oczywiście propozycje FAA będą jeszcze przedmiotem prac i konsultacji. Ich wdrożenie może zająć dużo czasu i mogą się one w tym czasie zmienić. 

Sonda
Jak oceniasz zasady ustalone przez FAA?
  • zbyt swobodne
  • zbyt restrykcyjne
  • bardzo rozsądne
  • nie obchodzi mnie to
wyniki  komentarze

KE chciała regulować drony

Dziennik Internautów wspominał już, że w Europie są testowane drony dostawcze. Firma DHL uczestniczy w projekcie, w ramach którego dron ma dostarczać leki oraz inne pilnie potrzebne dobra na wyspę Juist. W Polsce miasta wyrażają zainteresowania dronami do badania składu chemicznego dymu. Na chwilę obecną wydaje się, że w Europie będą lepsze warunki do rozwijania rynku komercyjnych zastosowań dla dronów. Również Australia jest otwarta na drony. Dlatego w mediach amerykańskich powtarza się pytanie: czy FAA wzięła pod uwagę kwestię innowacyjności? 

Oczywiście nie można całkowicie wykluczyć, że pewnego dnia w krajach europejskich pojawią się propozycje ściślejszego uregulowania ruchu dronów. W kwietniu ubiegłego roku Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie "rygorystycznych standardów" dla dronów cywilnych. Komisja nie musi działać szybko, ale kiedy już weźmie się za problem dronów, możemy być naprawdę zaskoczeni.

Poniżej kopia propozycji przedstawionych przez FAA.

021515 SUAS Summary by Dziennik Internautów


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *