Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

TV i granie w gry można zastąpić programowaniem - uważa 18-letni przedsiębiorca Tomasz Andrzejczak

19-09-2014, 15:58

Wprowadzenie programowania do szkół od najmłodszych roczników? Sceptyków zapraszamy do lektury rozmowy z Tomaszem Andrzejczakiem, twórcą serwisu checkreq. Tomek zaczął programować w wieku 8 lat. Dziś - gdy jego rówieśnicy dopiero myślą o wyborze drogi życiowej - świadomie szuka równowagi między rozwojem produktu a dalszym kształceniem.

Tomek jest właśnie w ostatniej klasie liceum. Rozmawiamy o jego serwisie checkreq.com, który umożliwia sprawdzenie, czy wybrana gra będzie działać na konkretnym komputerze oraz o drodze, jaką przebył od początkującego programisty do dojrzałego przedsiębiorcy.

Joanna Ryńska, Dziennik Internautów: Zaczynałeś 10 lat temu, kiedy chodziłeś do podstawówki. Dzieci w tym wieku raczej skupiają się na szkole albo na zajęciach wymyślonych przez rodziców, a wolny czas spędzają na zabawie, grach, oglądaniu telewizji... Ty już wtedy miałeś pasję i dałeś radę ją pociągnąć. Jak udało Ci się wyjść poza stereotyp?

Tomasz AndrzejczakTomasz Andrzejczak, checkreq: Wydaje mi się, że ważne jest, by u takiego młodego człowieka pojawiło się zainteresowanie danym tematem. Jeżeli coś nas interesuje i sprawia nam przyjemność, to cieszymy się, że możemy to robić. I staramy się znaleźć czas na realizację pasji – niezależnie od wieku. Zarezerwowanie choćby godzinki od poniedziałku do czwartku, a kilku w weekend nie powinno być problemem. Oglądanie telewizji czy granie w gry można zastąpić projektowaniem stron czy programowaniem. Jest to wykonalne pod warunkiem, że dziecko złapie tego bakcyla i samo będzie rwało się do pracy. Projektowanie stron jest dość twórczym zajęciem. Pokazanie dziecku, jakie drzemią w tym możliwości, niezwykle działa na wyobraźnię. Taki młody człowiek widzi natychmiastowo efekty swojej pracy i osiąga rzeczy, o których 99,9% jego rówieśników nie ma nawet pojęcia.

Programowania uczyłeś się sam czy miałeś mentorów?

Moim pierwszym i ostatnim mentorem był mój brat, kiedy nauczył mnie zupełnych podstaw HTML. Zacząłem radzić sobie sam jakiś miesiąc, dwa później. Zresztą brat miał to tylko w szkole na informatyce i w ogóle nie w tym kierunku się kształcił. Więc nawet nie miałby mi jak pomóc.

W jakich językach programujesz?

Obecnie w PHP, podczas tworzenia strony potrzebowałem też Javy. Wcześniej programowałem głównie w Delphi, kiedyś był to chyba najpopularniejszy język dla początkujących.

Jak samodzielnie uczyłeś się programować?

W internecie, jeśli się dobrze poszuka, można znaleźć praktycznie wszystko, czego potrzeba podczas programowania – są kursy czy fora pełne podobnych problemów. O bardziej zaawansowane problemy można spytać bardziej doświadczonych na forum – ale na początku wszystko można znaleźć w Google. Poza tym w takich sytuacjach niezbędny jest angielski. Im lepiej radziłem sobie z tym językiem, tym więcej korzystałem z anglojęzycznych zasobów, które są znacznie bogatsze niż polskie. Dziś praktycznie w ogóle nie wspomagam się przy programowaniu polskojęzycznym internetem. Mówiąc krótko, jeśli się zna angielski i wie, jak zadać pytanie wujkowi Google'owi, nie ma dużego problemu z samodzielną nauką.

Z jakich pomocy, narzędzi, serwisów korzystałeś?

Przede wszystkim z Google'a ;). Korzystałem też z dokumentacji danego języka. Nie uczyłem się raczej z kursów, bo ciężko mi się zmotywować do mozolnego przerabiania krok po kroku. Uczę się raczej zadaniowo – stawiam sobie cel i go realizuję. PHP i Javy nauczyłem się na checkrequ. Nie było to trudne – wystarczy opanować jeden język, później już z górki.

Miałeś kiedykolwiek chwile słabości?

No jasne i to ile! Chociaż nie dopadały mnie aż tak często we wczesnych etapach, bo wtedy było to swobodną nauką. Teraz jednak podchodzę do tego bardziej poważnie, a przede wszystkim inwestuję swoje oszczędności, więc jakby nie było, presja rośnie.

Kiedy i jak zacząłeś zarabiać na programowaniu?

Dokładnie nie pamiętam. Chyba jakieś 7 lat temu, na pewno za stronę internetową. Nie było jednak takich "zleceń" zbyt dużo, bo cały czas polowałem na coś dużego, własnego. Tworzyłem różne programy komputerowe i portale, które miały być używane przez jak największą liczbę osób. Nie patrzyłem wtedy na zarobek.

Jak i kiedy zakiełkowała w Tobie myśl o przejściu na „wyższy poziom przedsiębiorcy”, czyli stworzeniu potencjalnie skalowalnego produktu? Czy od razu było to checkreq?

Mniej więcej od 15 roku życia próbowałem zrobić coś komercyjnego, wtedy tworzyłem jednak programy na Windows. Często kończyło się tak, że na jakimś etapie projektu rezygnowałem z niego i zaczynałem coś nowego, i tak w kółko. Checkreq jest w zasadzie pierwszym komercyjnym i pierwszym większym projektem, który dociągnąłem do końca.

Checkreq.com

Podajesz, że usługa ruszyła w marcu 2013 roku. Ile czasu przygotowywałeś się do startu?

Przygotowanie do startu trwało od końca sierpnia 2012. Zacząłem od poważnego przemyślenia całej koncepcji serwisu, stworzenia kilku prototypów. Serwis się zmienił – jest inna szata graficzna, przybyło kilka funkcji, bo w zasadzie początkowa wersja wersji umożliwiała tylko sprawdzenie gier wg wymagań producenta. O dziwo, udało mi się znaleźć firmę (z Australii), która dostarcza mi dane dotyczące wydajności procesorów i kart graficznych. Znalazłem ją, szukając danych dotyczących wydajności podzespołów komputerowych. Firma sprzedaje oprogramowanie benchmarkowe dla przeciętnego Kowalskiego, a produktem ubocznym jest baza danych, do której licencjonują dostęp dla osób zainteresowanych. Bez tego serwis musiałby działać na mało wiarygodnych zasadach, czyli praktycznie niczym by się nie różnił od mojego największego konkurenta.

A kto jest Twoim największym konkurentem?

Nie będę tutaj raczej nikogo reklamował :) Ich główną przewagą jest dużo większa rozpoznawalność i dobre pozycje w Google'u, bo pod względem jakości są znacznie słabsi.

Jesteś mistrzem crowdsourcingu. Jak skłoniłeś użytkowników do przetłumaczenia usługi na aż siedem wersji językowych?

Wstawiłem taką "belkę" na górze strony, już po otrzymaniu wyniku ze sprawdzoną grą, z pytaniem "Can you help us translate checkreq into X?". W miejsce X pojawiał się język, który użytkownik miał ustawiony w przeglądarce jako domyślny, jednak pod warunkiem, że strona jeszcze nie była przetłumaczona na ten język. Głównie były to osoby, które zajmowały się tłumaczeniami profesjonalnie i chciały wzbogacić swoje CV albo studenci kierunków filologicznych.

Jak udało Ci się dostać na brazylijski rynek i rozpocząć współpracę z serwisem baixaki.com.br?

Na baixaki.com.br pojawiłem się zupełnie przypadkowo, checkreq najprawdopodobniej został zgłoszony redakcji jako ciekawa strona przez moich użytkowników. Jako że Baixaki ruch ma niesamowity, kilkadziesiąt milion wizyt miesięcznie, to efekty w moich statystykach były bardzo łatwo zauważalne :) Pojawiło się więc sporo nowych osób z Brazylii, a o tłumaczenie w takiej sytuacji nie było szczególnie trudno.

W sierpniu tego roku wprowadziłeś wersję premium. Na czym ona polega? Jakie wiążesz z nią plany biznesowe?

Konta premium umożliwiają sprawdzanie komputera użytkownika względem wymagań zweryfikowanych, które charakteryzują się większą dokładnością, zmniejszając odsetek błędnych wyników. Oprócz tego użytkownik ma do dyspozycji narzędzie sugerowania gier, które umożliwia mu znalezienie interesującego go tytułu o określonym gatunku i tematyce oraz kilka innych funkcjonalności. Usługi premium nie są niczym innym jak poszukiwaniem odpowiedniego modelu biznesowego – lepszego niż reklamy. Teraz chciałbym rozpocząć współpracę ze sklepami zajmującymi się sprzedażą gier PC i sprawdzić efekty takiej współpracy.

Jak wygląda w Twoim przypadku reakcja otoczenia - rodzice, znajomi, nauczyciele? Możesz liczyć na wsparcie, zrozumienie, pomoc w rozwijaniu biznesu?

Mogę liczyć na pomoc rodziny. Oczywiście, rodzice woleliby, żebym się uczył do szkoły, ale też nie ograniczają mnie specjalnie, więc nie jest źle. Nauczyciele nie mają o tym pojęcia, a znajomi odnoszą się do tego normalnie. Wiedzą, czym się zajmuję, niektórzy nawet polecają moją stronę innym :)

Kończysz liceum. Teraz przed Tobą istotny wybór - studia czy rozwój firmy?

Ciężko powiedzieć. Na razie pół na pół.

Jak chcesz rozwijać dalej serwis, jakie masz plany na przyszłość?

Chciałbym znaleźć ostatecznie skuteczny model biznesowy i w tym kierunku się rozwijać. Niekoniecznie oznacza to dodawanie setek funkcji. Wszystko zależy od tego, w którą stronę skręcę – partnerów biznesowych (sklepy z grami PC) czy raczej pozostanę przy usługach dla szerszego grona.

Co było – czy jest – dla Ciebie największym sukcesem Twojego produktu?

Kiedyś powiedziałbym, że miliony odsłon i wizyt. Na tym etapie bardziej skłaniałbym się w stronę dobrze funkcjonującego produktu, z dobrymi wynikami finansowymi.

Dziękujemy za rozmowę. Będziemy obserwować dalszy rozwój checkreq. 

Przyp. redakcji. Tomek poszukuje właśnie sklepów z grami, które chciałyby sprawdzić jego rozwiązanie. Zainteresowanych prosimy o kontakt.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING