Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Walka z piractwem celem ministerstwa... cyfryzacji?! Brzmi niepokojąco

08-09-2014, 09:55

We wrześniu mają być zaproponowane zmiany w prawie dotyczące piractwa i wspomniał o tym przedstawiciel ministerstwa cyfryzacji, nie kultury. Przy okazji odgrzano wyświechtany tendencyjny raport o piractwie mówiący o stracie 700 mln zł...

UWAGA: Ministerstwo odpowiedziało na pytania postawione w tym tekście. Szczegóły w artykule pt. Ministerstwo cyfryzacji i walka z piractwem - MAC wyjaśnia

Jeszcze przed weekendem serwis NaTemat.pl doniósł, że szykują się jakieś zmiany w prawie dotyczące piractwa - zob. Przez piractwo polska gospodarka traci 700 mln zł rocznie. "Niedługo zmienimy prawo".

Oczywiście propozycje ograniczenia piractwa wracają co jakiś czas, szczególnie przy okazji spotkań polityków z przedstawicielami tzw. przemysłu praw autorskich. Taką właśnie okazją było Forum Ekonomiczne w Krynicy. Niemniej to, o czym pisze NaTemat.pl, jest szczególnie godne uwagi z dwóch powodów. 

MAC bierze się za piractwo? Niepokojące

Po pierwsze, to Roman Dmowski z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji zapowiedział, że jakieś antypirackie rozwiązania mają być przedstawione we wrześniu. Nie byłbym zdziwiony, gdyby tego typu zapowiedź padła z ust przedstawiciela resortu kultury, bo ten właśnie resort odpowiada za prawa autorskie i sprawy mediów. Czy ministerstwo cyfryzacji naprawdę powinno walczyć z piractwem? Jeśli tak, to w jaki sposób? Czy poprzez zmianę ustawy o usługach elektronicznych (UŚUDE), a może jakiejś innej?

Gdybym był "czarnowidzem", to zacząłbym się obawiać, że nasze ministerstwo szykuje nam coś w rodzaju prawa trzech ostrzeżeń albo SOPA. Obserwowanym na całym świecie trendem jest nacisk na tworzenie takiego prawa, które zwiększa odpowiedzialność po stronie pośredników, tj. dostawców internetu oraz e-usługodawców. Drogą do wprowadzenia czegoś takiego w Polsce byłoby właśnie majstrowanie przy Ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Wysłałem już do ministerstwa dodatkowe pytania i mam nadzieję, że wkrótce otrzymam odpowiedzi. Nie ukrywam, że publikacja tego tekstu ma skłonić ministerstwo do szybszej reakcji. Moim zdaniem, jeśli przedstawiciel MAC zapowiada jakieś środki antypirackie, należałoby od razu wyjaśnić, o co chodzi.

Potrzebna reforma, a nie "walka z piractwem"

Jest jeszcze druga niepokojąca rzecz. Najwyraźniej przy okazji Forum w Krynicy znów odgrzano raport PwC o tym, że piractwo filmów wideo zabrało 700 mln PKB. Nieraz pisałem już w Dzienniku Internautów, że takie raporty są wysoce wątpliwe. Ten konkretny raport nie jest obiektywnym źródłem wiedzy, bo został przygotowany na zlecenie Stowarzyszenia Dystrybutorów Programów Telewizyjnych SYGNAŁ. Poza tym większość ludzi cytuje główne liczby z raportu, nie wgryzając się w metodologię i niektóre zawarte w nim spostrzeżenia. Ten raport mówi również o tym, że jednym z powodów korzystania z ofert "pirackich" jest... bogactwo tych ofert (akurat NaTemat.pl to odnotował, ale wiele innych mediów to pomija).

Sonda
Czy wzbudza u Ciebie obawy fakt, że MAC chce się brać za piractwo?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Opisywałem również w Dzienniku Internautów, w jaki sposób media wciąż odgrzewają raport PwC. Robią to bezrefleksyjnie i w sposób, który wydaje się zaplanowany. Nikt jakoś nie zastanawia się nad tym, czy faktycznie istnieje coś takiego, jak "utracona sprzedaż". Nikt też nie bierze pod uwagę tego fragmentu raportu, który mówi, że wpływy na rynku produkcji i dystrybucji treści wideo w Polsce wynoszą ponad 10 mld złotych(!). Nawet jeśli piractwo wpływa na niektóre firmy, to nie musi powodować katastrofy. Wysoce wątpliwy jest też wpływ piractwa na całą gospodarkę.

Po co o tym wszystkim wciąż piszemy? Po to, żeby nie uczestniczyć w budowaniu przekonania, że piractwo jest katastrofą ekonomiczną, która wymaga szybkiego zaostrzenia prawa. Oczywiście istnieją szczególnie szkodliwe formy piractwa, ale można je już dziś ścigać i karać. Nawet jeśli chcemy zwiększyć skuteczność ścigania, to trzeba uważać, aby przy okazji nie dać posiadaczom praw autorskich zbyt wielu narzędzi kontroli, które mogą być nadużywane. 

Trzeba też rozważnie dopasować prawo do społecznych realiów, a to powinno oznaczać nie tylko walkę z piractwem, ale gruntowną reformę prawa z uwzględnieniem interesów "zwykłych użytkowników". Nie ukrywajmy, że jest społeczny konflikt o prawa autorskie

UWAGA: Ministerstwo odpowiedziało na pytania postawione w tym tekście. Szczegóły w artykule pt. Ministerstwo cyfryzacji i walka z piractwem - MAC wyjaśnia


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Samsung



fot. HONOR








fot. Freepik