Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Adrian Oleszczuk żąda danych Czytelników DI i grozi postępowaniami

24-04-2014, 08:39

Opisywany w DI Adrian Oleszczuk zażądał od nas wydania informacji o Czytelnikach, którzy komentowali jego działania. Zrobił to bardzo nieudolnie, ale macie prawo o tym wiedzieć.

Wczoraj Dziennik Internautów opisywał serwis e-praca.vv.net.pl, czyli kolejny serwis Adriana Oleszczuka. Przypomnimy pokrótce, że serwisy tego pana oferują zawarcie umowy o dzieło, i wystarczy do tego sama rejestracja w serwisie. Już z tego powodu można te serwisy zaliczyć do serwisów pobieraczkowych. Oferowane przez Oleszczuka umowy o dzieło są skonstruowane w taki sposób, że stawiają bardzo wysokie wymagania i przewidują kary umowne w razie niewykonania umowy. W praktyce może się okazać, że zamiast pracy dostaniesz 660 zł długu.

Oleszczuk chce waszych danych

Wiele razy pytaliśmy pana Oleszczuka w jaki sposób uzasadni on wysokość kar umownych. Pytaliśmy go o wiele innych rzeczy, ale na istotne pytania nie odpowiadał nigdy. Bardziej skupiał się na grożeniu nam różnymi postępowaniami.

Wczoraj pan Oleszczuk również otrzymał od nas pytania, na które nie odpowiedział. Przysłał jednak coś, co można nazwać żądaniem wydania danych użytkowników DI. Mówiąc ściślej, przysłał nam e-mail takiej treści.

Witam,

na podstawie wyroku NSA sygnatura akt: I OSK 1666/12 domagam się wydania przez Państwa wszelkich danych dotyczących osób pomawiających moją osobę na Państwa stronie internetowej di.com.pl pod artykułem https://di.com.pl/news/49793,0,Uwaga_na_e-pracavvnetpl_Zamiast_pracy_mozesz_miec_660_zl_dlugu-Marcin_Maj.html
w szczególności użytkownika: Winston Smith, dsfdfdafdf, MistiXF W przypadku braku reakcji z Państwa strony sprawa zostanie zgłoszona do GIODO które taki nakaz Państwu wyda albowiem bezsprzecznie są naruszane moje prawa. Na mocy sprawy o sygnaturze 6DS 75/14/III nie doszukano się w moich działaniach przestępstwa przez co wszelkie zarzuty o oszustwa czy wyłudzenia naruszają art. 24 KC oraz rodzą podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 212 KK oraz art. 216 KK. Co więcej jeden z wpisów rodzi uzasadnioną obawę o moje życie i zdrowie co z kolei wyczerpuje znamiona czynu z art. 190 KK.

Pozdrawiam
Oleszczuk Adrian

Pogrubienia w tym tekście zostały dodane przez redakcję DI.

Straszenie sygnaturami? Naiwne

Jak widzicie, pan Oleszczuk domaga się danych Czytelników Dziennika Internautów powołując się na wyrok NSA z ubiegłego roku. Ten wyrok w żaden sposób nas nie dotyczy i nie mamy pojęcia, dlaczego miałby być podstawą do wydania waszych danych. Na obecną chwilę nie mamy zamiaru ujawniać waszych danych panu Oleszczukowi.

Oleszczuk prawdopodobnie wierzył, że jeśli zobaczymy jakąś sygnaturę wyroku, wywoła to w nas jakiś niepojęty strach i natychmiast przekażemy mu wasze dane. Była to naiwna próba, właściwie zabawna, dziecinna, ale tak czy owak Oleszczuk próbował wywrzeć na nas nacisk w tej kwestii. Powinniście o tym wiedzieć.

Inna ciekawostka dotyczy wspomnianej przez Oleszczuka sprawy o sygnaturze 6DS 75/14/III, która rzekomo udowodniła, że w jego działaniach nie ma przestępstwa. Jest to ciekawa informacja, ale trudna do zweryfikowania, gdyż Oleszczuk nie podał informacji o prokuraturze, która się nim zajmowała (litery DS są stosowane w sygnaturach prokuratur). Tak czy owak prokuratura nie może potwierdzić, że działania Pana Oleszczuka są w pełni uczciwe i zawsze obroniłyby się w sądzie. Prokuratura mogła stwierdzić, że w jakimś konkretnym przypadku nie było przestępstwa.

Ponadto z treści wiadomości od Oleszczuka możemy wnioskować, że jakieś komentarze są dla niego krzywdzące. Nie wskazał tych komentarzy i na obecną chwilę nie wiemy dokładnie co mu przeszkadza.

Są groźby. Będzie coś więcej?

Nie wiemy do czego Oleszczuk jest zdolny. Do tej pory kończył na pogróżkach, ale teoretycznie może uruchomić postępowanie z art. 212. Wówczas istnieje możliwość, że władze zmuszą nas do ujawnienia waszych danych. Nawet jeśli nie zrobiliście nic złego, postępowanie może być nieprzyjemne. Artykuł 212 to poważny problem w Polsce, który jest wymarzonym narzędziem dla ludzi takich jak Oleszczuk, którym zależy na ograniczeniu krytyki. Niestety polskie Ministerstwo Sprawiedliwości chce bronić artykułu 212 do upadłego.

Podsumujmy. Nie spełnimy prośby Oleszczuka. Na chwilę obecną DI nie będzie nikomu dawać waszych danych. Pan Oleszczuk często groził różnymi postępowaniami i rozprowadzał wśród ludzi fałszywe informacje o postępowaniu przeciwko Dziennikowi Internautów. Czy posunie się dalej? Nie wiemy.

Sonda
Czy Adrian Oleszczuk skutecznie ograniczy negatywne opinie w internecie?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
  • rozbawiliście mnie tym pytaniem :-)
wyniki  komentarze

Pamiętajcie, że komentując cudze działania zawsze należy zachować ostrożność. Jeśli wyrażacie własną opinię to podkreślajcie, że jest to wasza opinia. Prawo w Polsce jest reliktem totalitaryzmu, ale mimo to możecie krytykować Oleszczuka. Po prostu trzeba robić to spokojnie i rzeczowo.

Nasza redakcja przejrzy komentarze pod tekstami na temat Oleszczuka. Być może niektóre z nich usuniemy, ale tylko wówczas, gdy będziemy absolutnie pewni, iż komentarze te mogły naruszyć prawo.

Jeśli ktoś was pozwie z art. 212, dawajcie nam o tym znać. Postaramy się zorganizować jakąś pomoc.

Czytaj: Uwaga na e-praca.vv.net.pl. Zamiast pracy możesz mieć 660 zł długu


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR