Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dostawca e-maila Snowdena zamyka działalność. Dlaczego? Tego nie można powiedzieć!

09-08-2013, 08:40

Edward Snowden korzystał z e-maila od firmy Lavabit. Teraz ta firma zamyka działalność, a jej właściciel dał do zrozumienia, co się stało, choć zgodnie z prawem nie może tego ujawnić.

Kiedy Edward Snowden przebywał na lotnisku w Moskwie, kontaktował się z dziennikarzami za pomocą adresu edsnowden@lavabit.com. Nic w tym dziwnego, bo usługa Lavabit zawsze była postrzegana jako alternatywa dla Gmaila, która nie skanuje e-maili użytkownika i generalnie dba o ich prywatność.

Tajemnicza wiadomość od Lavabit

Wczoraj dostęp do Lavabit został zamknięty, a na stronie znalazła się bardzo tajemnicza wiadomość od właściciela (możecie kliknąć, by powiększyć).

zrzut ekranu

Właściciel firmy Ladar Levison napisał tajemniczo, że został zmuszony do podjęcia trudnej decyzji. Musiał albo zamknąć Lavabit, albo zacząć brać udział w "przestępstwach przeciwko Amerykanom". Wybrał to pierwsze, a więc Lavabit zawiesza usługi.

Levison twierdzi też, że chciałby ujawnić wydarzenia towarzyszące tej decyzji, ale nie może tego zrobić. W chwili obecnej ma on przygotowywać dokumenty, które są potrzebne, aby walczyć przed sądem o jakieś prawa konstytucyjne. Levison stwierdził też, że "korzystna decyzja pozwoli wskrzesić Lavabit jako amerykańską firmę".

Link widoczny na samym końcu wiadomości pozwala na przekazanie darowizny na rzecz Lavabit, aby sfinansować walkę w sądzie.

Ujawniono to, o czym nie można mówić?

Wiadomość Levisona jest dość tajemnicza, ale łatwo się domyślić, co zaszło. Najprawdopodobniej władze USA zobowiązały firmę do przekazania danych o użytkownikach. Levison nie może tego powiedzieć wprost, ponieważ w USA możliwe jest wydanie nie tylko nakazu o niejawnej treści, ale również całkowicie tajnego nakazu, o którego istnieniu nie można mówić.

O tego typu nakazach słyszeliśmy już w przeszłości. Całkowicie tajne były ujawnione przez Guardiana nakazy pozwalające amerykańskiemu wywiadowi na zbieranie billingów.

Właściciel Lavabit właściwie nie ujawnił, że jego firma dostała jakiś nakaz lub stała się przedmiotem postępowania. Praktycznie jednak sprawił, aby świat mógł się o tym dowiedzieć, lub przynajmniej by mógł się tego domyślić.

Sonda
Czy wierzysz, że jakikolwiek dostawca usług online może zagwarangować pełną prywatność?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Amerykańskie usługi nie są bezpieczne?

Decyzja Lavabit wpłynęła również na innego dostawcę bezpiecznych usług online - Silent Circle. Firma ta zdecydowała zamknąć swoją usługę Silent Mail. Przyznała na blogu, że nie otrzymała żadnych nakazów sądowych, wezwań do ujawnienia informacji itp., ale  woli już teraz zamknąć swoją usługę, by nie narażać prywatności klientów.

Te wszystkie wydarzenia mogą w ogóle obniżyć zaufanie do e-usług, które mają jakiekolwiek powiązania ze Stanami Zjednoczonymi. Publikowano już zresztą analizy dowodzące, że amerykańska e-gospodarka zaczyna tracić z powodu strachu przed PRISM. Tak naprawdę trudno ocenić skalę tego zjawiska, ale wygląda na to, że amerykańskie służby po wyciekach Snowdena nie mogą działać tak dyskretnie, jak wcześniej.

Czytaj: Obama odwołuje wizytę w Rosji z powodu Snowdena? To tylko wzmacnia Snowdena


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR