Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Piraci mają trzy miejsca w parlamencie Islandii. Tego jeszcze nie było

29-04-2013, 11:41

Partie piratów zdobywały już miejsca w parlamentach lokalnych, krajowych i w Parlamencie Europejskim, ale na Islandii po raz pierwszy będą to aż 3 miejsca na 63 możliwe.

Ruch piracki często przedstawiany jest w mediach jako niepoważny i nastawiony tylko na protesty. Niezależnie od tego trzeba przyznać, że polityczne formacje pirackie istnieją zaledwie od kilku lat, a mimo to zdobywają miejsca w parlamentach i zaczynają realnie wpływać na politykę. 

Islandia: 5,1% głosów dla Piratów

Ostatnim sukcesem Partii Piratów jest zdobycie trzech miejsc w parlamencie Islandii, co było możliwe dzięki uzyskaniu 5,1% głosów. Trzeba tutaj zaznaczyć, że w jednoizbowym parlamencie tego kraju są zaledwie 63 miejsca, tak więc piraci będą mieli większy wpływ na politykę niż może się początkowo wydawać (zob. BBC, Iceland vote: Centre-right opposition wins election).

Jak podaje Ars Technica, w fotelach pirackich parlamentarzystów zasiądą:

  • Jón Þór Ólafsson, student;
  • Helgi Hrafn Gunnarsson, programista;
  • Birgitta Jónsdóttir, już wcześniej islandzka posłanka, mająca rzekomo powiązania z Wikileaks i będąca w centrum głośnej niegdyś sprawy związanej z inwigilowaniem Europejczyków na Twitterze przez władze USA.

Piraci to jednak "prawdziwa partia"?

W tym miejscu warto przypomnieć inne sukcesy wyborcze Partii Piratów. Szwecja ma w Parlamencie Europejskim dwóch pirackich europosłów. Piraci zdobywali też miejsca w parlamentach krajowych w Niemczech, m.in. w Kraju Saary i Berlinie. W kwietniu ubiegłego roku poparcie dla Parii Piratów w Niemczech oceniano na 13%, co wprowadzało w zakłopotanie komentatorów politycznych nieuznających Partii Piratów za "prawdziwą partię".

Nie da się ukryć, że Partia Piratów rzeczywiście nie jest postrzegana jako poważny gracz na scenie politycznej. Kolejny sukces w wyborach pokazuje jednak, że za jakiś czas nie będzie z czym dyskutować, bo miejsca w Parlamencie jednak o czymś świadczą. Poza tym piraci nie wysyłają do parlamentów ludzi niepoważnych, czego dobrym przykładem jest choćby europoseł-pirat Christian Engström.

Sonda
Czy głosowałbyś na Partię Piratów mając taką możliwość?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

   

Tymczasem w Polsce

W Polsce ruch antypiracki ciągle trwa, ale oficjalnie Partia Piratów miała przerwę w funkcjonowaniu. Odrodziła się w lutym tego roku. Nowa-stara polska partia ma europejskie ambicje i została już przyjęta do Pirate Parties International jako członek zwyczajny tej organizacji.

Niestety strona internetowa Partii Piratów zawiera obecnie dziwny katalog stron i zniknęła jej strona BIP. To sugeruje, że w działaniach partii znów coś poszło nie tak jak powinno.

Na początku zeszłego roku Polska była krajem przodującym w protestach przeciwko ACTA. To sugeruje, że na naszej scenie politycznej również jest miejsce dla Partii Piratów.

AKTUALIZACJA

Polska Partia Piratów najwyraźniej ma swoją stronę pod nowym adresem - polskapartiapiratow.pl. Przedstawiciel Partii poinformował nas, że przenosiny były konieczne z powodu utraty starego adresu. Jego aktualny posiadacz stara się wykorzystywać wizerunek Partii Piratów, dlatego rozważa ona skierowanie sprawy do Sądu Arbitrażowego lub powszechnego.

Niezależnie od problemów z adresem internetowym Partia działa normalnie.

 

Czytaj także: Polska Partia Piratów znów zarejestrowana. Ma europejskie ambicje


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR