Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Uwaga na FaceWatcher24 i FaceSpy24 - nie sprawdzisz, kto Cię podglądał, a pieniądze stracisz

06-01-2013, 19:09

Naciągacze na SMS-y o podwyższonej opłacie wymyślili kolejny sposób, by dobrze zarobić - tym razem bazują na ciekawości użytkowników Facebooka.

Jeden z Czytelników Dziennika Internautów poinformował nas dziś o dwóch bliźniaczo do siebie podobnych stronach FaceWatcher24.com i FaceSpy24.com, które - jak wynika z regulaminu - są prowadzone przez „Goldensoft LLC, spółkę prawa Delaware z siedzibą w Lewes w stanie Delaware w United States of America” (zrzut ekranu jednej ze stron można zobaczyć poniżej).

Obie reklamują się hasłem „Sprawdź kto oglądał Twój profil na FB!” i oferują aplikacje, które rzekomo pozwalają tego dokonać. W Dzienniku Internautów pisaliśmy już i powtarzamy to kolejny raz: nie ma możliwości sprawdzenia, kto odwiedzał nasz profil na Facebooku. Serwis nie udostępnia żadnego API, które mogłoby zostać wykorzystane do przygotowania oferowanych przez Goldensoft aplikacji, a informacja o ich „zatwierdzeniu przez Facebook” jest ewidentnym kłamstwem.

FaceWatcher24

Czytelnik zwraca uwagę na wykorzystanie w dziale „Prasa o Nas” stron głównych rozpoznawalnych portali, z nieczytelnym/usuniętym logo, razem z nieistniejącymi artykułami osób-widm, które chwalą omawiane aplikacje. Mnie osobiście rozbawiły sklonowane podstrony z opiniami - dodaje Czytelnik. Wszystkie opinie zostały napisane przez „gości”, choć na dole strony widnieje informacja, że „Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy”.

Kolejnym elementem mającym uwiarygodnić ofertę jest umieszczenie na obu stronach facebookowej wtyczki pokazującej, że fanpage „Facebook and Privacy” (który w żaden sposób nie jest powiązany z firmą Goldensoft) lubi ponad milion osób.

Phishing? Niezupełnie

Co mają na celu twórcy obu stron? Wbrew pozorom nie chodzi o wyłudzenie danych logowania od nieświadomych podstępu użytkowników. Kliknięcie przycisku „SPRAWDŹ” kieruje do formularza, w którym należy wskazać profil do przeskanowania. Internauta dowiaduje się, że najpierw musi poddać tej procedurze własny profil, dopiero później uzyska możliwość skanowania profili innych osób oraz zablokowania swego profilu przed skanowaniem. Dla mniej pojętnych użytkowników przygotowano obrazkową instrukcję oraz filmik.

Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że wpisywane do formularza adresy e-mail są gromadzone w celu późniejszej odsprzedaży spamerom. Skorzystanie z aplikacji nie wymaga zalogowania się do Facebooka - w formularzu możemy podać adres dowolnego profilu. Żeby było ciekawiej, testy przeprowadziliśmy, wykorzystując adres widoczny w instruktażowym filmiku. FaceWatcher24 wykonał rzekome skanowanie i wyświetlił wynik:

FaceWatcher24 - wynik skanowania

Zagadka rozwiązana - aby otrzymać dostęp do wyniku, użytkownik musi „zweryfikować konto”, wybierając operatora i podając numer swego telefonu. „Na ten numer wyślemy bezpłatny kod aktywujący” - zapewniają twórcy aplikacji. Po prawej stronie widnieje informacja zachęcająca do skorzystania z usługi (pisownia i pogrubienia zgodne z oryginałem):

COŚ PODEJRZANEGO!
Podczas rutynowego skanowania wykryliśmy, że w ciągu ostatnich 30 dni jedna osoba odwiedziła Twój profil 127 razy! Czy to zazdrosny partner, ukryty psychofan lub może nadgorliwy rodzic?
Ujawnimy Ci tą informację po dokonaniu płatności.
Nie przejmuj się jednak na zapas, prawdopodobmnie ktoś Cię bardzo lubi i dlatego śledzi każdy Twój krok na Facebooku!

Zaraz, jakiej płatności? Czy kod nie miał być bezpłatny? Przeskanowanie tego samego profilu z wykorzystaniem FaceSpy24 daje trochę inny wynik:

FaceSpy24 - wynik skanowania

Zamiast napisu „AKTYWUJ DOSTĘP DO APLIKACJI” na stronie widzimy „WYKUP DOSTĘP DO APLIKACJI”. Poniżej znajduje się oferta promocyjna, z której wynika, że tylko dziś usługę można nabyć za 1,23 zł brutto. „Pełne warunki promocji znajdziesz w regulaminie. Koszt aktywacji poza promocją to minimum 25 zł” - informują autorzy strony. Rzeczywiście, czas zajrzeć do regulaminu...

Haczyki w regulaminie

Jak zauważa Czytelnik, który poinformował nas o oszukańczych stronach, na dole każdej z nich znajduje się link do regulaminu, który - jak się okazuje - nie jest jedynym obowiązującym regulaminem. Znajdziemy w nim, co prawda, informację o „wykazie cen”, wydaje się jednak, że nie ma on zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

Dopiero z ukrytego regulaminu, który znajdziemy pod adresem www.facewatcher24.com/reg.pdf oraz www.facespy24.com/reg.pdf, możemy się dowiedzieć, że wysyłając SMS pod numer 60474, użytkownik dokonuje aktywacji usługi premium, która polega na przesyłaniu do niego dwa razy w tygodniu wiadomości zawierających zamówione treści. Za otrzymanie każdej z nich pobierana jest opłata w wysokości 4,92 zł brutto.

Jak wynika z regulaminu: „Opłaty pobierane są w drodze obciążenia rachunku telefonicznego abonenta (w przypadku telefonu na abonament) albo potrącenia opłaty z konta abonenta (w przypadku telefonu na kartę pre-paid)”. Na szczęście, usługę można dezaktywować, wysyłając SMS o treści „STOP FACESPY” pod wskazany wcześniej numer.

Innym ciekawym zapisem, na który zwraca uwagę nasz Czytelnik, jest informacja o tym, że firma Goldensoft nie jest odpowiedzialna m.in. za „koszty poniesione przez użytkownika, wynikające z dokonania zamówienia niezgodnie z informacjami zawartymi w opisach konkretnych Serwisów bądź postanowieniami niniejszego Regulaminu”. Wszelkie spory mają być rozpatrywane przez „sąd właściwy miejscowo dla siedziby Dostawcy”, a ta - jak pamiętamy - znajduje się w Stanach Zjednoczonych.

Przestrzegamy wszystkich przed korzystaniem ze stron FaceWatcher24 i FaceSpy24. Zobaczcie także, jak w inny sposób - przez nieuwagę - można aktywować kosztowną usługę SMS Premium.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl



Ostatnie artykuły:

fot. Samsung



fot. HONOR








fot. Freepik