Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Tylko 1% internautów chce płacić e-gazetom przez Piano. Co to oznacza?

05-11-2012, 12:42

Nie wszyscy internauci słyszeli o systemie Piano, który wprowadza płatne treści do e-gazet. Tylko kilka procent tych, którzy słyszeli, ma zamiar z tego systemu korzystać - wynika z badań IIBR. Czy to znaczy, że płatny dostęp do treści jest skazany na porażkę? Niekoniecznie.

System Piano, wprowadzający do polskich e-gazet płatne treści, ruszył we wrześniu. Już w październiku badania firmy SentiOne pokazały, że nastawienie internautów do tego systemu jest zdecydowanie negatywne, a wynika to z prostego faktu - czytelnicy e-gazet nie wierzą w to, aby płatne treści były lepsze od tego, co serwowano im wcześniej.

Zapłaci 1,4% internautów?

Dziś wyniki kolejnych badań na temat Piano opublikował Interaktywny Instytut Badań Rynkowych (IIBR). To, co Instytut ustalił, najlepiej ukazuje wykres poniżej:

wykres

Jak widać, wśród tysiąca internautów spytanych przez IIBR o Piano tylko co czwarty (23%) słyszał o tym systemie. Częściej wśród tych osób znajdowali się mężczyźni (28%), osoby z wykształceniem wyższym (32%) oraz mieszkańcy wielkich miast powyżej 500 tys. mieszkańców (33%).

Tylko około 6% osób, które znają Piano, jest zainteresowane zakupem abonamentu w przyszłości. W praktyce oznacza to, że 1,4% ogółu internautów rozważa płatne konsumowanie treści online.

- Z tych danych wynika, że Piano, czy też szerzej, pobieranie opłat za treści publikowane w internecie póki co nie jest dobrym wyjściem. Potrzebne jest bardziej pogłębione spojrzenie na "nowego konsumenta treści" i na sam sposób prowadzenia "papierowego" biznesu w zupełnie nowym otoczeniu rynkowym - mówi Jarosław Pawlak, Prezes IIBR. 

Problem leży w Piano

Z powyższą interpretacją wyników badań nie trzeba się zgadzać. Być może problem nie leży tylko w pobieraniu opłat, ale w samym systemie Piano.

Wcześniejsze badania firmy SentiOne pokazały, że internautom nie podoba się mało elastyczna oferta Piano. Nie przewiduje ona opłaty za pojedynczy tekst lub dostęp tylko do wybranych gazet. To frustruje klientów, którzy nie chcą płacić za coś, czego zwyczajnie nie czytają.

Czytaj: Variety wraca do bezpłatnych treści. Paywalle przychodzą i odchodzą

Ciekawe są wcześniejsze doświadczenia New York Timesa, który wprowadził opłaty za treści i nieźle na nich zarabia. Nie jest to typowa "ściana płatności". New York Times pozwala na czytanie pewnej liczby tekstów miesięcznie bez opłat. Niektóre osoby mogą w ogóle nie odczuć wynikających z tego ograniczeń.

Warto też wskazać na przykład gazety Variety, która mimo iż była pionierem na rynku płatnych treści w internecie, może niebawem porzucić ten model biznesowy na rzecz bezpłatnych treści. Widać zatem, że płatne treści nie są mocnym trendem. To raczej ciągle eksperyment, a w polskiej rzeczywistości ten eksperyment prowadzony jest w ramach rozwiązania Piano, dalekiego od doskonałości z punktu widzenia konsumenta.

Warto walczyć o tego, kto płaci

Trzeba mieć na uwadze jeszcze jedną rzecz. Nawet jeśli Piano przekona do siebie 1,4% czytelników, nie musi to oznaczać porażki. Można mieć nadzieję na wzrost zainteresowania systemem. Poza tym gazety nie od dziś wiedzą, że pewni klienci są cenniejsi od innych.

Sonda
Lubisz płacić za dostęp do treści?
  • tak, zawsze chętnie płacę!
  • tak, ale jeśli treść jest tego warta
  • nie, ale płace jeśli muszę
  • nie, nigdy przenigdy nie zapłacę!
wyniki  komentarze

Ocenia się przykładowo, że czytelnicy gazet drukowanych są dwustukrotnie cenniejsi od czytelników online. Po prostu gwarantują oni większy przychód. Piano, nawet niedoskonały, może pozwolić części gazet na dotarcie do ludzi, którzy są w stanie dać większe przychody.

Piano na okres przejściowy?

Ostatecznie efekt tych działań zależy od proporcji pomiędzy nowymi przychodami a utratą przychodów wynikających np. z oglądalności. Zawsze jest ryzyko, że obecny model biznesowy zostanie porzucony zbyt wcześnie, jeszcze zanim nowy zacznie działać. Tu jest pies pogrzebany. Piano niestety nie wydaje się rozwiązaniem dobrym na czasy przejściowe.

Czytaj: Czytelnicy gazet drukowanych dwustukrotnie cenniejsi?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: IIBR



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR