Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Polska w Europejskiej Agencji Kosmicznej? Tak, to się opłaca!

08-06-2012, 11:35

W przyszłości nasz kraj wyda na programy kosmiczne 2 mld zł, ale mała część tych pieniędzy wróci do Polski, jeśli nie przystąpimy do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Obecnie nie jest to pewne, dlatego w internecie rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod petycją do Premiera w tej sprawie.

Zazwyczaj mówiąc w Polsce o "kosmicznych problemach", mamy na myśli podatki albo coś w tym rodzaju. Prawdą jest jednak, że nasz kraj angażuje się dosłownie w inicjatywy kosmiczne, ot choćby takie, jak misja ExoMars 2018, w której realizacji pomoże polski łazik marsjański. Słyszeliśmy tez o sukcesach polskich studentów na międzynarodowych konkursach łazików, ale polskie zaangażowanie w podbój kosmosu mogłoby wiązać się także z tworzeniem miejsc pracy w kraju. 

Aby to nastąpiło, Polska powinna przystąpić do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Jest to europejska agencja podobna do amerykańskiej NASA, do której należą państwa członkowskie, wspólnie realizujące programy oparte na zaawansowanych technologiach. Polska od listopada zeszłego roku negocjuje członkostwo w ESA. Część techniczna tych negocjacji zakończyła się powodzeniem w lutym tego roku. Do końca czerwca rząd ma czas, by ratyfikować porozumienie akcesyjne.

Polska w ESA - gdzie są korzyści?
fot. ESA - Polska w ESA - gdzie są korzyści?

Czytaj: Galileo: kolejny start pod koniec września

Czy to ma sens? Chyba tak, jeśli weźmiemy pod uwagę, że niezależnie od członkostwa w ESA, w latach 2014-2020 na kosmiczne programy UE nasz kraj wyda 495 mln euro (ponad 2 mld złotych). Bez członkostwa w ESA jedynie 5% tej kwoty wróci do Polski w formie projektów, ponieważ nasz kraj nie ma dostępu do zaawansowanych programów i wsparcia ze strony agencji, która jest niezależna od UE. W takiej sytuacji większość polskich kosmicznych funduszy stworzy nowe miejsca pracy za granicą, np. w Niemczech, Anglii, Francji, Hiszpanii, a nawet w Grecji.

Wraz z wejściem do ESA nasz kraj mógłby uzyskać dostęp do wielu programów, od tych związanych z nauką, poprzez komercyjne wykorzystanie przestrzeni kosmicznej, aż po aplikacje naziemne oparte na technologiach satelitarnych. Jest to szansa do powstania w Polsce nowoczesnych firm i miejsc pracy w dziedzinie wysoko rozwiniętych technologii. Polska składka do ESA ma wynosić około 20-25 mln euro rocznie, a co najmniej 80% tej kwoty wróci do kraju w formie projektów technologicznych i zleceń dla firm.

Jesienią tego roku odbędzie się zebranie Rady Ministrów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), na którym podejmowane będą decyzje dotyczące europejskiej polityki kosmicznej w najbliższych latach. Decyzja o członkostwie w ESA musi zapaść do końca czerwca, by Polska mogła uczestniczyć w tym wydarzeniu. Kolejne takie posiedzenie będzie miało miejsce dopiero w 2015-2016 roku.

Akcja zbierania podpisów pod petycją do Premiera jest prowadzona na stronie www.polskawesa.pl. Organizatorami akcji są: Mars Society Polska, Planet PR, Polskie Towarzystwo Astronautyczne, Astronomia.pl, KosmicznaPolska.pl, Kosmonauta.net oraz Studenckie Koło Astronautyczne.

Czytaj: Polski łazik marsjański sterowany przez internet


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR