Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Cisco oskarżone o udział w tworzeniu Wielkiej Zapory Ogniowej w Chinach

27-05-2011, 06:50

Firma miała się w ten sposób przyczynić do tortur członków ruchu Falun Gong, niektórzy z nich swoją działalność przypłacili życiem. Cisco zdecydowanie zaprzecza wszelkim oskarżeniom.

W ubiegły czwartek Human Rights Law Foundation w imieniu ruchu Falun Gong złożyła w Sądzie Okręgowym dla Północnego Okręgu Kalifornii w San Jose pozew przeciwko firmie Cisco, w którym zarzuca jej udział w tworzeniu systemu chińskiej cenzury. Dostarczone przez firmę produkty i usługi miały bezpośrednio pomóc w ściganiu członków zakazanego w Państwie Środka ruchu - pisze New York Times.

>> Czytaj także: Pomysłodawca "Wielkiego Firewalla" obrzucony jajkami

Według pozwu Cisco miała pomóc w zaprojektowaniu Wielkiej Zapory Ogniowej, wymienia się w nim osoby bezpośrednio za to odpowiedzialne, w tym dyrektora generalnego firmy Johna T. Chambersa. Co więcej, podczas składania oferty Cisco miała używać języka znanego z czasów chińskiej Rewolucji Kulturalnej.

Fundacja w pozwie podkreśla, że Cisco, poprzez swój udział w stworzeniu systemu cenzury, przyczyniła się bezpośrednio do cierpień członków Falun Gong. Podniesiono, że aresztowani członkowie byli torturowani - jeden został pobity na śmierć, inny znikł bez wieści, przypuszcza się, że także nie żyje.

>> Czytaj także: Pozwali chiński rząd i Baidu za cenzurę

Pozew oparty jest przede wszystkim na dokumentach wewnętrznych firmy. Ta utrzymuje jednak, że nie miała nic wspólnego z tworzeniem Zapory Ogniowej i zapowiedziała walkę w obronie dobrego imienia. Pierwsze informacje na temat możliwego udziału Cisco wypłynęły już w roku 2004 w książce Losing the New China: A Story of American Commerce, Desire and Betrayal autorstwa Ethana Gutmanna. Cisco utrzymywała wtedy, że zawarte w niej materiały dotyczące firmy były dziełem pracownika niskiego szczebla.

W wydanym oświadczeniu dodała, że nie jest operatorem żadnej sieci w Chinach ani też nie dostosowuje swoich produktów, by wspierać cenzurę bądź inne formy represji. Na to odpowiedź będzie próbował znaleźć sąd. The Guardian zauważa jednak, że w sytuacji, gdy analogiczne doświadczenia, co Cisco, posiada rodzima firma Huawei, nie wydaje się koniecznym, by Pekin prosił amerykańskie przedsiębiorstwo o pomoc.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *