Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google ma nowego szefa... i nowe problemy

05-04-2011, 08:15

Od wczoraj szefem Google jest Larry Page, jeden ze współzałożycieli firmy. To typ komputerowego maniaka, który skupi się na produktach i raczej nie będzie przyglądał się finansom, tak jak Eric Schmidt. Czeka go jednak niełatwy okres, bo rosną wyzwania Google na gruncie prawnym. Microsoft poskarżył się Komisji Europejskiej, a postępowanie w Federalnej Komisji Handlu też nie jest wykluczone.

Zmiana na stanowisku CEO Google nie jest zaskoczeniem. Firma ogłosiła taki zamiar już w styczniu, przy okazji prezentowania wyników finansowych. Nadal kalifornijskim gigantem będą rządzić Eric Schmidt, Larry Page oraz Sergey Brin, ale w innej konfiguracji.

4 kwietnia rolę CEO, najważniejszej osoby w przedsiębiorstwie, zajął Larry Page. Sergey Brin - drugi współzałożyciel Google - nosi tytuł "współzałożyciela" i skupi się na strategicznych projektach oraz nowych produktach (jego rola właściwie się nie zmieni). Eric Schmidt będzie nosił tytuł "Executive Chairman" i skupi się na umowach z innymi firmami oraz relacjach z partnerami, klientami i rządami. Będzie odgrywał rolę doradcy dla Larry'ego i Sergeya.

Wiele osób zastanawia się, jak takie zmiany mogą wpłynąć na najpotężniejsze przedsiębiorstwo Doliny Krzemowej. Aby znaleźć odpowiedź, warto przyjrzeć się dotychczasowym poczynaniom założycieli Google.

>>> Czytaj: Chcą odrzucenia ugody ws. Buzza

Google od początku była firmą niekonwencjonalną. Nie wynikało to jednak ze świadomego wybrania takiego wizerunku. Założyciele firmy byli (i są) błyskotliwymi informatykami, bardziej w typie naukowców niż biznesmenów. Nie zawsze wiedzieli, jak powinien postąpić biznesmen, i dlatego wiele rzeczy robili po swojemu. Intelekt i spryt pozwolił im odnaleźć się w różnych sytuacjach.

Larry Page za kierownicą...
fot. Google - Larry Page za kierownicą...

Eric Schmidt dołączył do Google 10 lat temu, gdy inwestorzy naciskali na zatrudnienie doświadczonego szefa. Page i Brin postanowili znaleźć człowieka, który będzie w stanie kierować firmą, nie przeszkadzając im w realizacji ich wizji. Schmidt z powodzeniem pełnił tę funkcję. Udało mu się pogodzić nietypowe podejście założycieli firmy z regułami panującymi w biznesie. Schmidt jest też bardziej otwarty na innych ludzi i potrafi prowadzić negocjacje, z czym Larry i Sergey mają problem.

Za ciekawostkę można też uznać fakt, że współzałożyciele Google nieźle sobie radzili z rządzeniem, przejmując niektóre firmy bez wiedzy Erica Schmidta. Podobno starszy CEO nawet nie zauważył, kiedy Google przejęła Keyhole i zajęła się Androidem, a to jeden z największych sukcesów przypisywanych Schmidtowi (zob. Business Insider, Larry And Sergey Didn't Always Tell Eric Schmidt About Google's Acquisitions).

Nowy szef Google - Larry Page - zawsze chciał mieć firmę i był pierwszym szefem Google. Zbliżone do niego osoby przyznają jednak, że zawsze był typem komputerowego maniaka. Podobno jest dziwniejszy nawet od Brina. Jako szef może z jednej strony bardziej skupić się na produktach, ale wyzwaniem dla niego będzie myślenie o finansach i prowadzenie rozmów z partnerami. 

Nie być złym... monopolistą?

Larry Page będzie prawdopodobnie tym szefem, który będzie musiał zmierzyć się z procesami antymonopolowymi przeciwko Google. Page zawsze wierzył, że jego firma nie może być zła. Właśnie teraz, gdy to on obejmuje kierownictwo, Microsoft skierował do Komisji Europejskiej antymonopolową skargę przeciwko Google.  

Sonda
Larry Page jako szef Google będzie...
  • innowacyjny
  • nieudolny
  • nie inny od Schmidta
wyniki  komentarze

Ponadto jak donosi Bloomberg, Federalna Komisja Handlu rozważa uruchomienie podobnego postępowania w USA. Bloomberg powołuje się przy tym na własne źródła zbliżone do sprawy. FTC będzie jeszcze czekać na decyzję Departamentu Sprawiedliwości, który może zakwestionować planowane przejęcie przez Google firmy ITA Software Inc. (zob. Google Said to Be Possible Target of U.S. FTC Antitrust Probe).

Poza burzami wokół Google nie są wykluczone wstrząsy w samej firmie. Larry Page zawsze mówił, że woli mieć zbyt mało menedżerów niż zbyt dużo. Business Insider podał, że z pracy w Google już zrezygnował Jonathan Rosenberg odpowiedzialny za kontakty pomiędzy product menagerami a kierownictwem wyższego szczebla. Możliwe, że kogoś takiego Larry uznał za zbędnego.

>>> Czytaj: Eric Schmidt próbował manipulować wynikami wyszukiwania Google


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Bloomberg, SAI