Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google: Schowek na muzykę za 25 USD rocznie

16-09-2010, 11:58

Google może uruchomić usługę muzyczną, w ramach której użytkownik dostanie roczny dostęp do utworów przez internet. Będzie też możliwość pobierania plików. Serwis Billboard.biz podaje, że trwają negocjacje z wytwórniami muzycznymi.

Plotki o tym, że Google może uruchomić usługę muzyczną, krążą już od dawna. Teraz Billboard.biz podaje informacje o negocjacjach, powołując się na własne źródła. Z informacji serwisu wynika, że gigant chce pobierać opłaty w wysokości 25 USD za zapamiętywanie utworów w specjalnym schowku, do którego klienci będą mieli dostęp z poziomu dowolnego urządzenia łączącego się z internetem.

Usługa Google miałaby mieć możliwość skanowania utworów na twardym dysku użytkownika i automatycznie dodałaby znalezione utwory do biblioteki online. Generalnie użytkownicy mają mieć możliwość przeniesienia swojej muzyki do "chmury".

>>> Czytaj: Google Me rusza jesienią

Użytkownicy mogliby odsłuchiwać utworów strumieniowo lub pobierać je. Utwór zakupiony do pobrania trafiałby automatycznie do biblioteki online. Google podobno stara się o to, aby była możliwość jednorazowego darmowego odsłuchiwania utworu, po czym klienci mieliby dostęp do 30-sekundowych próbek.

Schowek na muzykę może być wyposażony w funkcje społecznościowe (polecanie utworów itd.). Połowa przychodów z usługi trafiłaby do Google, druga połowa do wszystkich posiadaczy praw autorskich. Więcej na ten temat w Billboard.biz w tekście pt. Exclusive: Sources Detail Google's Proposal For A Music Service.

W doniesieniach Billboard najciekawsza jest propozycja skanowania dysku w poszukiwaniu muzyki. Pomijając obawy o prywatność, należy założyć, że z usługi będą korzystali użytkownicy sieci P2P. Oznacza to, że usługa Google pomoże internautom w zarządzaniu plikami pobranymi z takich sieci (trafią one do biblioteki online i będą dostępne na różnych urządzeniach). Nie wiadomo, jak na taki pomysł zapatrują się wydawcy, ale trudno sobie wyobrazić, aby nie mieli oni zastrzeżeń.

Generalnie to, o czym pisze Billboard, stanowi połączenie różnych pomysłów, które w ostatnim czasie przedstawiały mniej znane serwisy muzyczne. Na pierwszy rzut oka idea jest ciekawa, ale dość zawiła. Mówi się o konkurencji z iTunes, ale sklep Apple działa na prostej i przejrzystej zasadzie - dostajesz utwór za niecałego dolara.

Poza tym można wciąż wątpić w to, czy chmurowe usługi muzyczne mają sens. Wielu ludzi słucha muzyki z sieci (wykorzystując do tego nawet YouTube), ale zakup dokonywany jest wówczas, gdy chce się naprawdę mieć daną piosenkę. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że Billboard nie ma pełnych informacji, dlatego nie jest wykluczone, że Google jeszcze nas czymś zaskoczy.

>>> Czytaj: YouTube testuje streaming. Witaj Google TV?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Billboard.biz