Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nokia wprowadza do sprzedaży ładowarkę do telefonu instalowaną na rowerze. Głównym rynkiem zbytu mają być kraje rozwijające się. Firma nie powinna jednak zapominać także o bogatszej części świata.

Na spektakularne wzrosty sprzedaży telefonów komórkowych w krajach rozwiniętych nie ma za bardzo co liczyć. Rynek ten dopiero się podnosi po zeszłym roku, gdy nastąpił spory spadek sprzedaży. Recesja sprawiła, że oczy wielu firm zwróciły się ku krajom rozwijającym się - pogorszenie koniunktury dotknęło bowiem w przeważającej mierze kraje rozwinięte. W Chinach, Indiach czy krajach afrykańskich recesja była właściwie nieodczuwalna.

>> Czytaj także: Uniwersalna ładowarka zatwierdzona 

Sonda
Używałbyś/-ałabyś rowerowej ładowarki do telefonu komórkowego?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Producenci sprzętu elektronicznego nie mają większych problemów ze zbytem w tych krajach. Niemniej jednak rynki te stawiają inne wymagania, jak chociażby brak rozwiniętej infrastruktury telefonii stacjonarnej czy zapewniającej elektryczność. Są to poważne problemy, z którymi należy się zmierzyć, wchodząc np. do krajów Afryki.

Naprzeciw tym oczekiwaniom wyszła fińska Nokia. Największy na świecie producent telefonów komórkowych ogłosił właśnie wypuszczenie na rynek nowego modelu ładowarki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że montuje się ją na rowerze. W miejscach, gdzie energia elektryczna jest trudno dostępna bądź też droga, może być to idealne rozwiązanie. Rower jest popularnym, a często także jedynym, środkiem transportu w krajach rozwijających się. Właśnie do mieszkańców tych krajów adresowany jest nowy produkt.

Nokia powinna jednak poważnie pomyśleć nad udostępnieniem tej ładowarki także w krajach rozwiniętych, zwłaszcza w Europie, gdzie jazda na rowerze do pracy czy szkoły jest bardzo popularna. Nie wspominając już o tym, że jest to rozwiązanie zdecydowanie bardziej ekologiczne - prąd wytwarzany jest bowiem siłą mięśni, a nie w wyniku spalania paliw kopalnych. Na Zachodzie ten pomysł zdobyć może nie mniejszą popularność niż w krajach rozwijających się.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Nokia