Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Strony z kondolencjami mnożą się, jak grzyby po deszczu - informują redakcję Dziennika Internautów Czytelnicy. Oszuści zza granicy starają się wykorzystać katastrofę prezydenckiego samolotu do rozprzestrzeniania fałszywych antywirusów, typowo polską specjalnością zdaje się być jednak naciąganie na Premium SMS-y. Problem zauważyli nawet operatorzy.

Kilka godzin po katastrofie w Smoleńsku rozpoczęła swoją działalność strona zlozkondolencje.pl, której twórcy obiecywali umieszczenie dodanych na stronie wpisów w księdze kondolencyjnej przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Za usługę trzeba było oczywiście zapłacić. Jako że informacja o cenie Premium SMS-a została umieszczona na dole strony tak, by nie była widoczna, dopóki się jej nie przewinie (bez względu na wielkość monitora), wiele osób mogło nie zdawać sobie sprawy z kosztu "usługi".

Stronę szybko zablokowano, zaraz pojawiły się jednak kolejne - Czytelnicy DI poinformowali np. o podobnie działającej witrynie zaloba-kondolencje.pl (w chwili pisania tego tekstu również zablokowanej).

>> Czytaj więcej: Złóż kondolencje, wyślij SMS, czyli żerowanie na katastrofie prezydenckiego samolotu

Walkę z "SMS-owymi hienami" już we wtorek zapowiedział na swoim blogu Marcin Gruszka, rzecznik prasowy P4 (Play): Docierają do nas kolejne sygnały o SMS-owych "zbiórkach" na pomniki, na wpisy do księgi pamiątkowej itd. Niektórzy oszuści informują nawet, że ich akcje wspierane są przez operatorów. Bardzo proszę uważajcie na takie akcje! Nie wysyłajcie takich SMS-ów! Oszuści próbują wykorzystać każdą okazję. Staramy się wspólnie z innymi operatorami blokować takie szemrane "inicjatywy". Niestety co chwila pojawiają się nowe próby.

Dziennik Internautów zapytał Marcina Gruszkę o podejmowane przez operatora kroki. Analizujemy ruch w sieci i natychmiast reagujemy na zgłoszenia klientów - odpowiedział rzecznik Play. - Dostawcy usług SMS-owych znają doskonale zasady i wiedzą, że każdy serwis powinien być przez nas zaakceptowany. Oszuści próbują nabrać operatorów i dostawców numeru. Czasem na krótką metę to działa. Staramy się reagować natychmiast. Bardzo często zgłaszamy takie przypadki do prokuratury.

Co robią w tej kwestii inni operatorzy? Mogę potwierdzić, że pojawiło się kilka serwisów, które próbowały wykorzystać katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, by naciągać klientów na drogie SMS-y. Zostały one przez nas natychmiast odcięte - poinformował Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Grupy TP, do której należy sieć Orange. - Cały czas monitorujemy internet, aby w wypadku kolejnych prób natychmiast reagować i uniemożliwiać działanie oszustom żerującym na tragedii. Jednocześnie proszę klientów o roztropność i informowanie nas o wszelkich podejrzanych serwisach.

Plus również przystąpił do walki z oszustami. Staramy się na bieżąco monitorować sytuację, zbieramy informacje od podmiotów współpracujących z nami oraz od klientów. Natychmiast po uzyskaniu informacji o pojawieniu się podejrzanego serwisu, doprowadzamy do jego blokady - zapewnił Arkadiusz Majewski z Biura Komunikacji Korporacyjnej firmy Polkomtel SA. - Jednocześnie, w związku z tym, że działanie tego rodzaju serwisów jest niezgodne z prawem, bowiem w przypadku zbiórek publicznych konieczne jest uzyskanie odpowiedniego zezwolenia, podjęliśmy decyzję o zwracaniu Klientom w takich przypadkach pobranych opłat. Zgłoszone przypadki będą również przekazywane organom ścigania.

Nie uzyskaliśmy dotychczas żadnych informacji odnośnie działań prowadzonych przez Polską Telefonię Cyfrową (PTC), operatora sieci Era, zakładamy jednak, że również ta firma nie pozostała obojętna na opisane wyżej praktyki.

>> Czytaj także: Cyberprzestępcy żerują na internautach zainteresowanych katastrofą


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl