Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nawet z pozoru nieistotne dane mają swoją wymierną wartość

Monika Retek, CluePR 10-02-2015, 21:33

Warto pamiętać, że informacje udostępnione w sieci nie znikają stamtąd nigdy, a programy kompleksowo analizujące nasze profile dziś i w przyszłości niekoniecznie muszą być wyczulone na kontekst czy konwencję.

Oto trzy pytania, które eksperci firmy Sophos radzą sobie zadać za każdym razem, gdy chcemy wypróbować w sieci coś nowego:

  • Z kim rozmawiam?
  • Co mówię?
  • Czy ma to wpływ na innych?

Nie chodzi o to, by w ogóle nie korzystać z usług lokalizacyjnych czy nie dzielić się prywatnymi informacjami na forach i nie dodawać zdjęć grupowych. Niemniej jednak są to doskonałe przykłady codziennych zachowań w internecie, których zazwyczaj nie poprzedza żadna refleksja.

Usługi lokalizacyjne

Usługi lokalizacyjne mogą być…
Pozytywne
 Uciążliwe Niebezpieczne
Kiedy jesteś w grupie turystów, która rozdziela się podczas zwiedzania – możliwość śledzenia swoich ruchów w czasie rzeczywistym ułatwia odnalezienie współtowarzyszy.
Marketerzy uwielbiają wiedzieć, gdzie jesteś, i zarzucać cię reklamami, np. sklepu, obok którego właśnie przechodzisz. Możesz informować złodziei, oszustów lub stalkerów, kiedy jesteś poza domem i jest pusty albo kiedy twoje dzieci są same.

Wiele systemów operacyjnych, urządzeń mobilnych oraz usług online ma domyślnie włączoną opcję lokalizacji. Naucz się kontrolować, w jaki sposób i kiedy udostępniasz swoją lokalizację i nie czuj się zobowiązany do uruchamiania tej usługi, nawet gdy aplikacja lub system operacyjny obiecuje lepsze rezultaty. W praktyce możesz bowiem pozwalać całemu światu na śledzenie każdego twojego ruchu. Przejdź przez wspomniane trzy pytania i rozważ wykorzystanie lokalizacji przez poszczególne aplikacje, których używasz. W razie jakichkolwiek wątpliwości nie udostępniaj danych.

Zainteresowania i hobby

Dzielenie się zainteresowaniami może być…
Pozytywne
Uciążliwe Niebezpieczne
Przyjemność dzielenia się zainteresowaniami z ludźmi o podobnym sposobie myślenia. Marketerzy mogą wykorzystać twoje zainteresowania, aby doprecyzować twój profil reklamowy i zaproponować dodatkowe oferty i usługi. Oszuści i stalkerzy mogą opracować bardziej trafną i szczegółową charakterystykę twojej osoby, co zwiększa efektywność ewentualnych ataków.

Dzielenie się informacjami na temat stylu życia jest tak samo ryzykowne jak jego otwarte prowadzenie - przynajmniej dopóki informujesz o kwestiach, które powinny pozostać prywatne. W końcu, jeśli lubisz jazdę rowerową, pewnie wszyscy twoi rowerowi znajomi wiedzą już, jaki masz rower i znają twoje ulubione trasy. Nie ma w tym nic złego. Niemniej jednak warto wystrzegać się dzielenia z całym światem informacjami przeznaczonymi dla najbliższych, zaufanych przyjaciół czy rodziny.

W innym wypadku oszust może dowiedzieć się o tobie wystarczająco dużo, aby odgadnąć twoje hasła, odpowiedzieć na „pytania bezpieczeństwa” na stronach internetowych i w systemach bankowych lub nakłonić innych do myślenia, że dobrze cię zna i należy do grona twoich zaufanych znajomych. Przejdź przez wspomniane na początku trzy pytania i jeszcze raz rozważ dzielenie się osobistymi informacjami. W razie jakichkolwiek wątpliwości nie udostępniaj danych.

Dodawanie zdjęć grupowych

Dodawanie zdjęć grupowych może być…
Pozytywne
Uciążliwe Niebezpieczne
Zapis wspólnych wydarzeń i doświadczeń to część zabawy, a poza tym źródło przydatnych informacji. Agencje social mediowe mogą je wykorzystać i niemal całkowicie opisać twoją sieć kontaktów oraz zależności dzięki rozpoznawaniu twarzy i tagowaniu. Podmioty zajmujące się inwigilacją są w stanie zbudować twoje pełne dossier wyłącznie na podstawie publicznie dostępnych informacji.

Pamiętaj, że możesz znaleźć się „w internecie”, nawet jeśli nigdy w życiu nie miałeś do niego dostępu. Dzieje się tak, ponieważ większość użytkowników udostępnia w portalach społecznościowych zdjęcia, na których znajdują się też inne osoby, nie zastanawiając się, czy mają one na to ochotę, nie wspominając nawet o pytaniu o zgodę. Tak więc, gdy jeden z twoich znajomych lub członek rodziny wyjmuje aparat, nie bój się spytać, co planuje zrobić ze zdjęciem, lub przyznać, że nie masz ochoty, żeby się na nim znaleźć. Zawsze możesz też zaoferować, że to właśnie ty zrobisz zdjęcie.

Upewnij się również co do tła: nie powtórz klasycznej wpadki księcia Williama, sfotografowanego w biurze RAF z nazwą użytkownika i hasłem widocznym na tablicy znajdującej się za nim. Odpowiedz na trzy pytania i sam zdecyduj, czy warto dodawać dane zdjęcie. W razie jakichkolwiek wątpliwości nie udostępniaj danych.

Czytaj także: Każda innowacja ma swoją ciemną stronę - dowodzi Mikko Hypponen z F-Secure


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Sophos