Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Najniższa rata to nie zawsze najtańszy kredyt

Invigo 13-06-2011, 08:26

Prowizja za udzielenie kredytu, prowizja za wcześniejszą spłatę czy przewalutowanie - to koszty, które ponosić muszą osoby kupujące mieszkanie na kredyt. Nierzadko podwyższają one istotnie sumę wszystkich wydatków związanych z jego zaciągnięciem. Eksperci Invigo, internetowego pośrednika hipotecznego, sprawdzili, na jakim poziomie obecnie kształtują się te dodatkowe koszty kredytu w poszczególnych bankach. Okazuje się, że najniższa miesięczna rata nie zawsze oznacza, że znaleźliśmy najtańszy kredyt.

Przygotowując analizę przyjęto, że kredytobiorca zamierza kupić mieszkanie o wartości 300 tys. zł i potrzebuje na nie 240 tys. kredytu, posiada więc 20 proc. wkładu własnego, co zwiększa liczbę ofert dostępnych dla niego w bankach. Kredyt zaciągnięty ma zostać w złotych, na 30 lat i spłacany w ratach równych.

Spośród 22 banków, których oferty sprawdzono, 13 nie pobiera obecnie prowizji za udzielenie kredytu. Często są to jednak promocyjne warunki, które w każdej chwili mogą się zmienić. W bankach, w których klient będzie musiał zapłacić prowizję waha się ona 2 do 3,5 proc. Najwyższą zapłacimy w Banku BPH, dla omawianego przykładu wyniesie aż 8400 zł. Istnieje jednak możliwość obniżenia prowizji w przypadku wykupienia oferowanego prze bank ubezpieczenia na życie lub od utraty pracy. Z podobną sytuacją spotkają się klienci PKO Banku Polskiego, którzy wykupując ubezpieczenie od utraty pracy na okres 4 lat nie zapłacą prowizji za udzielenie kredytu.

Kolejny istotnym kosztem, na który warto zwrócić uwagę, jest prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu. Obecnie standardem na rynku jest pobieranie od 1 do 3 proc. nadpłacanej kwoty. Dziś tylko 5 spośród 22 sprawdzonych przez Invigo banków nie pobierze prowizji za wcześniejszą spłatę, są to DNB Nord, ING, Bank Pocztowy, a także mBank i Multibank. Najwięcej zapłacić trzeba w Eurobanku, aż 3 proc. nadpłacanej kwoty kredytu, jeśli nastąpi to w pierwszych 5 latach od uruchomienia kredytu.

>>> Czytaj: Procenty: 1 nie zawsze 1 - czyli krótki kurs podstaw matematyki

Opłata za przewalutowanie kredytu to także koszt od 1 do 2 proc., jednak w tym wypadku wiele banków nie oczekuje od klientów prowizji. Niektóre z nich nie dają jednak nawet takiej możliwości. ING, Millennium oraz EUROBANK nie udzielają obecnie kredytów walutowych. W przypadku przewalutowania kredytu pamiętać trzeba jednak, że bank przeliczy kwotę kredytu po swoim kursie kupna danej waluty, a następnie klient będzie spłacał raty po kursie sprzedaży. Oznacza to powiększenie kwoty kredytu pozostałej do spłaty o wysokość tzw. spreadu walutowego, który dziś, w zależności od banku i waluty, waha się od 5 do blisko 11 proc. Oczywiście przy odpowiednim kursie danej waluty, taka operacja może i tak być opłacalna – zaznacza Maciej Chyziak, ekspert Invigo.

Najniższą ratę według wyliczeń Invigo zapłacimy dziś w banku Nordea. Wyniesie ona 1303 zł przy marży poniżej 1 proc. Pod tym względem to dziś najkorzystniejsza oferta na rynku. Bank pobierze jednak od klienta prowizję za udzielenie kredytu, czyli w omawianej symulacji wyniesie ona 3600 zł. Dodatkowo pamiętać musimy, że jeśli będziemy chcieli dokonać wcześniejszej spłaty, bank pobierze jako prowizję kolejne 2 proc. spłacanej kwoty. Nordea pobiera także opłatę za przewalutowanie kredytu w wysokości 0,75 proc. jego wartości – wylicza Maciej Chyziak.

Kolejny w zestawieniu bank, DNB Nord, nie pobiera prowizji za udzielanie kredytu oraz za jego wcześniejszą spłatę. Warto jednak zwrócić uwagę, że marża w tym banku jest nieco wyższa. Jeśli klient miałby możliwość negocjowania jej obniżenia, wówczas kredyt w DNB Nord stanie się bardziej atrakcyjny, niż omawiana wcześniej oferta Nordea Banku – dodaje Maciej Chyziak.

>>> Czytaj: Z czego sfinansować Łuki Karwowskiego?

Każdy klient, szukając kredytu hipotecznego, powinien zwracać uwagę nie tylko na wysokość comiesięcznej raty kredytu, ale na wszystkie dodatkowe koszty, nie tylko te, które należy ponieść, zaciągając kredyt, ale także te naliczane przez bank w czasie jego obsługi. Prowizje to tylko część tych kosztów. Eksperci Invigo wskazują, że warto także zwracać uwagę na konieczność zakupu ubezpieczeń z kredytem i wysokość stałych kosztów z tym związanych i dopiero wówczas wybierać najkorzystniejszą ofertę.

Kredyt hipoteczny to długotrwałe i kosztowne zobowiązanie. Zanim je podejmiemy warto dokładnie przeanalizować ofertę banków i sprawdzić każdy, najdrobniejszy nawet koszt. Nie zawsze bank zajmujący pierwsze miejsce w rankingu tworzonym pod określonym kątem ma dla nas najkorzystniejszą ofertę. Każdy klient powinien więc dokładnie obejrzeć wszystkie dostępne dla niego oferty i rozpatrywać je według swoich osobistych oczekiwań – podsumowuje Łukasz Wojcieszak, prezes Invigo.

Kredyt hipoteczny w różnych bankach

Dopasuj kredyt do swoich potrzeb >>>


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Invigo