Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kampania wyborcza w USA idzie pełną parą, angażując coraz więcej środków przekazu. W walkę polityczną włączyli się m.in. serwis YouTube oraz producenci gier komputerowych.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych już 4 listopada, nie dziwi więc coraz więcej inicjatyw internetowych związanych z tym wydarzeniem. Serwis YouTube wraz z pracownią badań opinii społecznej PBS zachęca wszystkich Amerykanów, którzy mają coś do powiedzenia na temat wyborów, do umieszczenia swoich nagrań na specjalnie do tego celu stworzonym kanale Video Your Vote.

YouTube chce także, by na dedykowanym wyborom kanale internauci umieścili nagrania z samego dnia wyborów, zwłaszcza te, które sugerować mogą naruszenie przepisów o przeprowadzaniu elekcji. Zaleca jednak ostrożność w filmowaniu, by samemu takowych regulacji nie naruszyć i nie wylądować w więzieniu.

Na kanale Video Your Vote znajdują się także linki do nagrań PBS, a także do wywiadów z amerykańskimi ekspertami od polityki - podaje agencja AP.

Jak z kolei informuje BBC, obaj kandydaci postanowili także mocniej zaakcentować swoją obecność w świecie IT. Barack Obama stał się pierwszym kandydatem na najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych, który reklamuje się w grach komputerowych. Jego wizerunek obecny jest w 18 produkcjach, m.in. Guitar Hero, Burnout Paradise oraz Madden 09. Gry te są jednak dostępne tych w 10 stanach, w których możliwe jest wcześniejsze głosowanie.

Z kolei John McCain chciał skorzystać z potęgi serwisu YouTube. Serwis jednak postanowił usunąć wszelkie nagrania kampanii wyborczej z powodu naruszenia praw autorskich. Komitet wyborczy Republikanów będzie się odwoływał od tej decyzji.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: AP, BBC